Kolejny atak na tle rasowym w Poznaniu?
Pod koniec kwietnia w jednym ze sklepów przy Rynku Jeżyckim miało dojść do ataku na tle rasowym.
O sprawie pisze "Gazeta Wyborcza". Mieszkający od kilku lat w Poznaniu Hindus robił zakupy w lokalu jednej z sieci franczyzowych. Kiedy stał w kolejce, miał podejść do niego niezidentyfikowany dotąd mężczyzna i zacząć coś krzyczeć w języku polskim. Po chwili przeszedł jednak na angielski. - Mówił: "To nie jest twój kraj, to jest mój kraj. Jesteś czarny. Wynoś się z mojego kraju". Bałem się, że uderzy mnie butelką z piwem, którą trzymał w ręku. Myślę, że był pod wpływem alkoholu - relacjonował obywatel Indii.
Polak kupił piwo i opuścił sklep, Hindus zrobił to po dłuższej chwili. Nie zgłosił incydentu policji, bo stwierdził, że sprawa i tak nie zostanie rozwiązana. Właściciel sklepu dysponuje nagraniem całej sytuacji, ale kamera nie zarejestrowała dźwięku. - Obawiam się, że mężczyzna, który mnie zaatakował słownie, to może być ten sam człowiek, który w marcu pobił mojego przyjaciela. Rysopisem pasuje do tego, którego szuka policja - stwierdził.
Chodzi o wydarzenia z końcówki marca, również opisywane przez "Gazetę Wyborczą". Na Rynku Jeżyckim pobito wówczas Hindusa, a sprawcy do tej pory nie złapano.
Najpopularniejsze komentarze