Piła: w rzece znaleziono ciało zaginionego 21-latka. Wpadł do rzeki po bójce z kolegą?
W grudniu w Pile zaginął 21-letni Marcin G. Po kilku dniach w związku ze sprawą zatrzymano jego kolegę, z którym miał wdać się w bójkę nad Gwdą i do niej wpaść. W ubiegłym tygodniu z rzeki wyłowiono ciało mężczyzny. Dziś już wiadomo, że to zaginiony G.
O sprawie już w grudniu rozpisywały się lokalne media. Marcin G. w nocy z 13 na 14 grudnia wracał z kolegą do domu po spotkaniu w pubie. Doszło między nimi do sprzeczki, zaczęli się szarpać. 23-letni Adrian uderzył Marcina w twarz. Chłopak miał upaść na betonową płytę na brzegu Gwdy i wpaść do wody. Początkowo Adrian twierdził, że nie pamięta co stało się nad Gwdą. Dopiero później, po kolejnych zeznaniach, postawiono mu zarzut nieumyślnego spowodowania śmierci Marcina.
Od grudnia poszukiwano ciała 21-latka. Dopiero w ubiegłym tygodniu z rzeki w Pile wyłowiono ciało w stanie zaawansowanego rozkładu. Policjanci podejrzewali, że to zaginiony mężczyzna, ale nie było pewności. Konieczne okazało się przeprowadzenie badań. Dziś tvn24.pl podaje, że przypuszczenia się potwierdziły - w rzece znaleziono ciało Marcina G. Nie stwierdzono złamań kości czy obrażeń, ale zabezpieczono materiał do dalszych badań, które mają odpowiedzieć na pytanie co było przyczyną śmierci mężczyzny.
23-letni Adrian jest objęty policyjnym dozorem, ma zakaz opuszczania kraju. Grozi mu do 5 lat więzienia.