Reklama
Reklama

Po meczu z Lechem trener Ruchu odejdzie z pracy. "Nie czuję się wyłącznie odpowiedzialny za wyniki"

fot. Paweł Rosolski
fot. Paweł Rosolski

Niezależnie od wyniku sobotniego spotkania Lech Poznań - Ruch Chorzów, będzie to ostatni mecz w roli trenera Niebieskich dla Waldemara Fornalika.

Chorzowski klub od dawna zmaga się z ogromnymi problemami finansowymi, co zaowocowało m.in. odjęciem punktów w tabeli Lotto Ekstraklasy. Mimo to wiosną zespół radził sobie całkiem nieźle i choć znajduje się obecnie w strefie spadkowej, to w rundzie finałowej będzie miał spore szanse na zapewnienie sobie utrzymania.

Ruch dozna jednak sporego osłabienia, bo po sobotnim meczu z Lechem swoją pracę zakończy trener Fornalik. To suwerenna decyzja szkoleniowca, który przesłał specjalne oświadczenie do redakcji serwisu Niebiescy.pl.

- Po 2,5 roku mojej pracy w Chorzowie nadszedł czas na podjęcie trudnej decyzji - sobotni mecz z Lechem Poznań będzie ostatnim, który poprowadzę w tym sezonie w roli trenera Ruchu Chorzów. Jak ciężka to była decyzja zrozumieją tylko ci, którzy wiedzą jak blisko jestem związany z Ruchem i tworzącymi go ludźmi. Razem przeżywaliśmy lepsze i gorsze chwile. Niestety, wydarzenia ostatnich miesięcy - w tym szczególnie ostatnich dni - sprawiły, że nie czułem się już wyłącznie odpowiedzialny za osiągane wyniki. Jest to sytuacja, której nie mogłem zaakceptować. Razem z zawodnikami wykonaliśmy ciężką pracę, która dała nam na boisku 34 punkty. Rozstaję się z drużyną, którą stać na utrzymanie i z którą tworzyliśmy dobrze współpracujący kolektyw. Chciałbym podziękować wszystkim, którzy uczestniczyli w tym, co wydarzyło się w Ruchu w ostatnich latach - w szczególności drużynie, wspaniałym kibicom i wszystkim współpracownikom - napisał były selekcjoner reprezentacji Polski.

Początek sobotniego spotkania na INEA Stadionie o 18:00.

Najczęściej czytane w tym tygodniu

Dziś w Poznaniu

Znowu zimna noc przed nami!
19℃
6℃
Poziom opadów:
0 mm
Wiatr do:
14 km
Stan powietrza
PM2.5
26.69 μg/m3
Dobry
Zobacz pogodę na jutro