Poznań "sponsoruje" naukę uczniów spoza miasta: 34 mln złotych rocznie!
W poznańskich szkołach uczy się około 13 tysięcy uczniów spoza miasta. Z budżetu miasta na ich utrzymanie przeznaczanych jest rocznie około 34 milionów złotych. Prezydent chce, by okoliczne gminy i powiat finansowały naukę "swoich" uczniów w Poznaniu.
Blisko 13 tysięcy uczniów spoza Poznania dojeżdżają do szkół w mieście. Poznań musi dopłacać do ich nauki tak, jak do "swoich" uczniów. Dlaczego? Subwencja z ministerstwa nie pokrywa wszystkich kosztów. - Na dłuższą metę tolerowanie sytuacji, która trwa od dobrych 20-paru lat, że miasto Poznań sponsoruje naukę dzieci spoza Poznania w Poznaniu, nie powinno mieć miejsca - mówi Mariusz Wiśniewski, zastępca prezydenta Poznania.
Poznańscy urzędnicy rozesłali już do podpoznańskich gmin informację o tym, by gminy i powiat dorzucały się do kosztów edukacji młodzieży spoza Poznania w mieście. Chodzi o 34 miliony złotych rocznie.
Taki list trafił m.in. do Komornik. W Poznaniu uczy się około 300 uczniów z tej gminy. Magistrat wyliczył, że to koszt około miliona złotych. Pieniądze miałyby trafiać do budżetu Poznania z Komornik. - Ja się nie odżegnuję od tego, ale warunek jaki stawiam jest taki, by uczniowie z gminy Komorniki byli traktowani na równi z mieszkańcami Poznania - mówi Jan Broda, wójt gminy Komorniki. Chodzi o to, by w trakcie naboru do szkół nie było rozróżnienia na uczniów z Poznania i spoza Poznania.
Są miejsca, w których już teraz odbywa się takie finansowanie. Tak jest w przypadku Rokietnicy i szkoły podstawowej na terenie Kiekrza. - Szkoła w Poznaniu jest tak zlokalizowana, że ponad połowa dzieci z terenu naszej gminy uczęszcza właśnie do szkoły poznańskiej - mówi Bartosz Derech, wójt Rokietnicy. Rokietnica płaci za to 700 tysięcy złotych rocznie.
Odpowiedzi od adresatów listów mają wpłynąć do poznańskiego magistratu w maju. Później konieczne będzie przeprowadzenie rozmów w tej sprawie na linii miasto - powiat - gminy.
Najpopularniejsze komentarze