Kampania wyborcza dotarła na finisz
Kampania w Poznaniu, tak jak niemrawo się zaczęła, tak samo też się kończy. Czas więc na podsumowania. 0 dziesięć mandatów będzie walczyć stu trzydziestu sześciu kandydatów.
Już dziś wieczorem nastanie cisza wyborcza. W Warszawie bardzo oczekiwana - tam kampania była najbardziej zacięta i dla wielu bolesna. Tymczasem Poznań ominęły burze i spektakularne potyczki poszczególnych polityków. Skończyło się na plakatach, spotach telewizyjnych ikilku debatach. Na dzień przed końcem kampanii w Poznaniu kandydaci organizowali jeszcze konferencje wyborczei ostatnie zapewnienia.
Według ostatniego sondażu wyborczego, na 10 mandatów w Sejmie, 7 przypadłoby Platformie Obywatelskiej, dwa Prawu i Sprawiedliwości, a jeden Lewicy i Demokratom. Jan Filip Libicki zPiS liczy jednak, że wyborczy wynik jego partii będzie lepszy, niż przewidywania, ponieważ rzeczywistość zawsze okazuje się dlaPiS bardziej łaskawa niż sondaże. W 2005 roku ostatni publikowany sondaż dawał dwa mandaty PiS i siedem Platformie. Skończyło się na pięć -cztery. Także ze spokojem czekam - twierdzi Jan Filip Libicki z Prawa i Sprawiedliwości.
Na lepszy wynik niż w sondażach liczą też przedstawiciele Lewicy i Demokratów. Bardzo bym chciała, żeby to były dwa mandaty - przyznaje Krystyna Łybacka - a jak będzie naprawdę zobaczymy w niedzielę - dodaje przedstawicielka LiD.
Siedem mandatów dla Platformy byłoby marzeniem, ale Waldy Dzikowski zdaje sobie sprawę, że tak dobrze dla jego partii może nie być. W Poznaniu myślę, że zupełnie realne będziesześć mandatów. Sondaże pokazują jeszczelepszy wynik, my podchodzimy ze spokojem do tych, nazwijmy, tendencji wyborczych - mówi Dzikowski.
To była łagodna, ale prowadzona w dużym tempie kampania - mówią o poznańskiej walce o mandaty politycy trochę już zmęczeni spotkaniami i konferencjami. Natomiast ciągłą kampanią wyborcy odetchną w przyszłym tygodniu.