Gdzie się podziały regionalne gazety
Regionalne gazety od zawsze cieszyły się ogromnym powodzeniem. Pisały o sprawach najbliższych mieszkańcom, za co ci odwdzięczali się regularnym kupowaniem poszczególnych tytułów. Obecnie prym wiedzie tendencja wycofywania regionalnych gazet na dodatków do dużych gazet. Ta tendencja nie ominęła także Poznania.
Poranek lub drugie śniadanie bez ulubionej gazety dla wielu poznaniaków po prostu traci smak. Człowiek regularnie zasięgający informacji w codziennych wydawnictwach zawsze kojarzony był z dobrze poinformowanym przedstawicielem inteligencji, dla którego żaden temat nie był tajemnicą. Polityka, problemy społeczne, ogłoszenia, program telewizyjny, opinie, komentarze i rzetelne bieżące informacje - tego ludzie od zawsze szukali właśnie w gazetach. Szczególnie obecnie, kiedy światem rządzi informacja rola gazet powinna być niepodważalna.
Szczególnym powodzeniem od lat cieszyły się regionalne tytuły. Mieszkańcy danego regionu, owszem interesują się życiem stolicy i kontynentu i świata, ale najchętniej czytają artykuły, felietony czy nawet krótkie, zwięzłe newsy dotyczące tematów z własnego podwórka. Dlatego codziennie z kiosków znikała Gazeta Poznańska, Expres Poznański czy Głos Wielkopolski. Express zniknął z rynku. Niewiele później Gazeta Poznańska połączyła się z Głosem. Jak informował po fuzji zarząd cel był prosty: Ma powstać duża, opiniotwórcza gazeta regionalna, która będzie dostarczać więcej informacji z Poznania i każdego zakątka województwa oraz poruszać tematy ważne dla każdego Wielkopolanina. Wtedy jeden z naszych internautów podsumował to posunięcie krótko: "No i dobrze! Jedna gazeta, w której jest wszystko".
Jednak trudno zaprzeczyć, że podczas szukania informacji warto mieć wybór. Każdy czytelnik ma prawo do własnych preferencji, opinii ma prawo mieć ulubionych felietonistów, redaktorów, działy tematyczne itp. Teoretycznie pod tym względem nie jest tak źle. Poznaniacy do dyspozycji wciąż mają regionalne dodatki do ogólnopolskich tytułów. Tylko czy aż...? Wiele gazet rezygnuje z regionalnych wydań, rośnie więc siła lokalnych serwisów radiowych, regionalnych telewizji i internetu. Jednak dotąd swoistą ostoją lokalnego źródła informacji był właśnie Głos Wielkopolski. Jednak czytelników (i twórców rzecz jasna) czekają wielkie zmiany.
Na razie wszystko owiewa mgła tajemniczości. Jedno jest pewne - od najbliższego poniedziałku Głos zmieni swoje oblicze i będzie zupełnie inną gazetą. Wejdzie bowiem w skład ogólnopolskiego dziennika "Polska. Głos Wielkopolski". Ale jak zapewnia jego redaktor naczelny Adam Pawłowski, nie straci swego lokalnego charakteru. Gazeta "Polska. Głos Wielkopolski" powstaje na bazie sześciu dzienników regionalnych. Siłą gazety ma być jej lokalność. Informacjez województwa będą nadal na pierwszej stronie. I będą przygotowywane przez tych samych dziennikarzy, co do tej pory. Lokalność ma być wyróżnikiem gazety, która ma na zawsze pozostać gazetą regionalną.Codziennie będzie wychodziła z innym dodatkiem tematycznym. Inna będzie też cena nowego Głosu. Zdrożeje o 10 groszy, a sobotnie wydanie o 20. Cena piątkowej gazety się nie zmieni.
Jedno jest pewne - lokalne gazety złapały swoistą zadyszkę. Jaki jest powód znikania z rynku lub ograniczania roli kolejnych tytułów prasy lokalnej. Czy przyczyną jest coraz mniejsze zainteresowanie czytelników? Nie chodzijedynie o sprzedaż tylko o pewne trendy, które można łączyć z marketingiem lub polityką poszczególnych wydawnictw. Niektórzy prorokują wielką ofensywę internetu i stacji telewizyjnych o charakterze informacyjnym. Trudno zaprzeczyć, w końcuobecnie najważniejsza jest szybkość informacji, multimedialność, otwartość na nowe i gotowość do błyskawicznych zmian. Być może gazety lokalne nie są w stanie za tym wszystkim nadążyć. Pozostaje tylko... sentyment?
