Proces Hossa nie ruszył, pojawił się tylko jego brat: "w Polsce nikogo nie okradliśmy, a Niemców... nie lubimy"
W piątek w Sądzie Okręgowym w Poznaniu miał się rozpocząć proces Arkadiusza Ł., pseudonim Hoss, narodowości romskiej. Hoss jest uważany za twórcę oszustw metodą na wnuczka. Proces jednak nie ruszył. Do sądu nie dotarł prokurator, a także Hoss, którego zatrzymano w czwartek.
W piątek proces się nie rozpoczął. Z dwóch powodów. Po pierwsze w sądzie nie pojawił się prokurator. Po drugie, sytuację "skomplikowało" czwartkowe zatrzymanie Hossa przez poznańskich policjantów - "łowców głów". Mężczyzna chce bowiem uczestniczyć w postępowaniu, ale nie zdążono zorganizować dla niego transportu (zatrzymano go w Warszawie, o czym pisaliśmy TUTAJ). Na ławie oskarżonych mają zasiąść nie tylko Arkadiusz Ł. (Hoss), ale też jego brat - Adam P, który w sądzie się pojawił.
Przed rozprawą brat Hossa - Adam P., zapewniał dziennikarzy, że w Polsce nigdy nikogo nie okradli. Dodał też, że nie lubią Niemców, ale o kradzieżach nie chciał mówić. Rozprawę odroczono do maja.
Sprawa dotyczy oszustw metodą na wnuczka, do których dochodziło poza granicami naszego kraju - m.in. w Niemczech czy w Luksemburgu. Od seniorów wyłudzono około 2 milionów złotych.
Najpopularniejsze komentarze