Studenci tłumnie wybiorą się na wybory
Pospolite ruszenie studentów. Wydział Spraw Obywatelskich przeżywa prawdziwe oblężenie. W ciągu kilku dni około czterech tysięcy osób wpisało się na listę wyborców bądź pobrało zaświadczenie uprawniające do głosowania. To trzykrotnie więcej niż dwa lata temu.
W Wydziale Spraw Obywatelskich zapanował prawdziwy tłok. Ogromnych ruch spowodowali zamiejscowi studenci, którzy posłuchali apeli i postanowili wybrać się na wybory. Każdy z nich chce wpisać się na listę wyborczą uprawniająca do głosowania.W czwartekmieli ostatnią szansę. To istne pospolite ruszenie studentów zaskoczyło urzędników. W poprzednich wyborach zainteresowanie było znacznie mniejsze.Od poniedziałku już tysiąc osób pobrało zaświadczenia uprawniające do głosowania poza miejscem zamieszkania a około trzech tysięcy wpisało się na listę. Jak przekonuje dyrektor wydziału, podobna sytuacja miała miejsce także w innych miastach uniwersyteckich. W Poznaniu urząd uruchomił dodatkowe stanowiska, jednak nawet to nie rozwiązało problemu.
W poprzednich wyborach udział studentów oraz zainteresowanie polityką ze strony młodych osób było znacznie mniejsze. Tegoroczne kolejki, zdaniem socjologów, świadczą o wzroście świadomości obywatelskiej. To wyraźny sygnał, że studenci postanowili iść na wybory, ponieważ obecnie są grupą słabo reprezentowaną w rządzie. To znak niezadowolenia po dwóch latach - tłumaczy socjolog Justyna Siekierczak.
Ci, którzy nie wpisali się jeszcze na listę, a chcą głosować, mogą do 19 października odebrać odpowiednie zaświadczenie w urzędzie w miejscu zamieszkania.