Reklama
Reklama

Miało być lodowisko na Wildzie. Poznań znów został na lodzie

fot. Jakub Walczak
fot. Jakub Walczak

Poznań wyraźnie nie ma szczęścia do lodowisk. Kolejne plany budowy obiektu nie doczekały się realizacji. Sprawa miała ruszyć z miejsca wraz z lokalizacją lodowiska na Wildzie. Okazało się jednak, że wykonawcy chcą więcej pieniędzy, niż miasto przewidywało.

Od kiedy poznaniacy czekają na lodowisko z prawdziwego zdarzenia? Tego już chyba nikt nie pamięta. Na dobrą sprawę Poznań miał zaprosić mieszkańców do ślizgania już trzy lata temu. W 2004roku, a może nawet już jesienią 2003 roku,w parku Kasprowicza miało stanąć lodowisko. Nie stanęło, wyrosły i zaraz zarosły krzakami jedynie fundamenty i kawałki zbrojeń. Powody wstrzymania inwestycji wyjaśniała prokuratura, teraz nikt już o tym nie pamięta a miasto zostało na lodzie...

Jednak poznaniacy nie zwykli tak łatwo się poddawać i zaczęto szukać nowych możliwości. Park Kasprowicza odpadł, wokół areny mają stanąć apartamentowce, oczekiwanie na ślizgawkę znów by się przeciągało.Pojawiły się więc głosy nawołujące do budowy lodowiska w okolicy starego stadionu Lecha. Odpowiedź władz miasta była jednak negatywna: Na Dębcu docelowo ma przebiegać trzecia rama komunikacyjna. Chociażw najbliższych latach nie rozpocznie się jej budowa, to nie warto inwestować dużych pieniędzy w rozwiązania tymczasowe - powiedział w maju 2007 roku zastępca prezydenta Poznania Maciej Frankiewicz. Podobnym optymizmem prezydent Frankiewicz przywitał pomysł budowy lodowiska przy stadionie miejskim na Bułgarskiej: został ogłoszony przetarg na zagospodarowanie tamtegoterenu i tu pojawił się problem. Zaproponowano bowiem inne rozwiązanie, które nie uwzględnia budowy lodowisku w tym miejscu - mówiłrównież w maju prezydent.

Promyk nadziei pojawił się natomiast w lipcu tego roku. Znaleziono nową, atrakcyjną lokalizację dla lodowiska. Tereny POSiR na Wildzie wymagają rewitalizacji, ale wraz z budową nowego obiektu w rejonie ulic Chwiałkowskiego i Jerzego może tam powstać ciekawy kompleks rekreacyjny. Nie ma problemów z tymi terenami - w całości należą do miasta, radni zaakceptowali nową lokalizację, wysupłali pieniądze z budżetu i wystarczyło czekać na rozstrzygnięcie przetargu. I... znów poślizg. Poznań na ślizgawkę przeznaczył w budżecie 16 milionów złotych. Tymczasem potencjalni wykonawcy wycenili swoją pracę na odpowiednio: 73 i 89 milionów złotych - informuje Głos Wielkopolski. A więc poznaniacy na kolejną zimę zostaną na lodzie. Miasto nie jest w stanie znaleźć takiej kwoty od zaraz. Jakie pozostaje wyjście? Unieważnić przetarg.

A miało być tak pięknie... Lodowisko na Wildzie ma (miało) mieć 60 metrów szerokości i 80 długości. Obok niego, według wstępnych planów, powstanie też nowoczesna hala sportowa. Ślizgawka ma być zadaszona, nowoczesnai co najważniejsze całoroczna. Jednak kolejny poślizg zmusza poznaniaków do korzystania z obiektów tymczasowych (jak Bogdanka czy lodowisko na Malcie) lub szukania zastępczych atrakcji zimowych...

Czy miasto powinno wydać 80 milionów złotych na sztuczne lodowisko?

  • 0%
  • 0%

Najczęściej czytane w tym tygodniu

Dziś w Poznaniu

Znów niebezpieczna pogoda. Jest ostrzeżenie pierwszego stopnia również dla Poznania!
21℃
13℃
Poziom opadów:
5 mm
Wiatr do:
25 km
Stan powietrza
PM2.5
10.60 μg/m3
Bardzo dobry
Zobacz pogodę na jutro