Trener Lechii: jestem dumny z piłkarzy. Dziś nie zwyciężył futbol
- Jestem dumny z piłkarzy - podkreślał trener Piotr Nowak po spotkaniu z Lechem Poznań. Jego Lechia Gdańsk uległa Kolejorzowi 0:1.
- Z jednej strony komentarz może być zbyteczny. Jestem dumny i takie słowa pady w szatni. Jestem dumny z tych chłopców, którzy dzisiaj grali. Mimo przeciwności losu, które będą nas spotykać wierzę w ten zespół i wiem, że przy odrobinie mądrości z każdej strony można było ten mecz wygrać i tak się on dla nas do pewnego momentu układał - mówił szkoleniowiec na pomeczowej konferencji prasowej. - Czeka nas wyboista droga i zdaję sobie z tego sprawę. Nawet grając w 9 nie wyglądało na to, że było nas dwóch mniej - dodawał.
Choć Nowak nie mówił tego wprost, to w jego słowach dało się wyczuć pretensje kierowane pod adresem arbitra. - Są emocje, ale one z czegoś wynikają: były konsekwencją tego, co działo się wcześniej. Czasem są takie mecze. Potrzeba troszkę więcej wyrachowania i mądrości, nie tylko u nas, wtedy damy radę - ocenił.
Trener Lechii podkreślał, że jego zespół wcale nie prezentował się słabiej od gospodarzy. - Do przerwy mecz był bardziej pod nasze dyktando. Tak naprawdę Lech nie stworzył sobie w pierwszej połowie klarownej sytuacji. Byliśmy dobrze zorganizowani, graliśmy mądrze piłką. Oba zespoły starały się zrobić coś z niczego, brakowało płynności. Przy naszym ofensywnym ustawieniu chcieliśmy wygrać. To, co zdarzyło się w drugiej połowie... to się zdarzyło. Ten zespół ma umiejętności i wiarę w siebie, ale jest tak, a nie inaczej - komentował.
Szkoleniowiec nie chciał wprost oceniać decyzji Szymona Marciniaka i pokazywanych przez niego kartek. - Futbol powinien zwyciężyć. Dziś, niestety, tak się nie stało - stwierdził na zakończenie konferencji prasowej.