Ojciec Ewy Tylman o wypuszczeniu Adama Z.: "decyzję uznaję jako porażkę wymiaru sprawiedliwości"
Ojciec Ewy Tylman zabrał głos w sprawie wypuszczenia z aresztu Adama Z., który jest oskarżony o zabójstwo 26-latki.
Ojciec Ewy Tylman nie ukrywa, że z ogromnym żalem przyjął decyzję sądu w sprawie Z. - Nie jestem w stanie uwierzyć, że śmierć mojej córki jest wynikiem przypadku, a cała odpowiedzialność oskarżonego ma polegać na rzekomym nieudzieleniu pomocy - napisał w oświadczeniu Andrzej Tylman. - Nie uwierzę w to nigdy, że Ewa z własnej woli czy przypadkowo znalazła się w Warcie i tam zakończyła swoje życie. Cały czas liczyłem na wyjaśnienie tej tragedii, ale dzisiaj wątpię, czy kiedykolwiek uda się dojść do prawdy. Zadaję sobie pytanie jak to możliwe, że mężczyzna oskarżony o zabójstwo mojej córki, będzie chodził na wolności, a to co się rozważa w ramach jego odpowiedzialności ma być nieudzieleniem pomocy. Nie ma na to mojej zgody - dodał.
Tylman zapewnia, że nie podda się w dążeniach do ustalenia okoliczności śmierci jego córki. - Liczę, że państwo stanie na wysokości zadania i spowoduje, że osoba winna śmierci mojej córki poniesie karę. Dzisiejszą decyzję uznaję jako porażkę wymiaru sprawiedliwości, nie wiem tylko czy sądu czy prokuratury - kończy.
Przypomnijmy, że w poniedziałek sąd zdecydował o wypuszczeniu na wolność Adama Z. oskarżonego o zabójstwo Ewy Tylman z zamiarem ewentualnym. Mężczyzna przebywał w areszcie od 2015 roku. Ma zakaz opuszczania kraju oraz musi się pokazywać na komisariacie policji 2 razy w tygodniu. 21 marca zaplanowano kolejną rozprawę w jego sprawie - Adam Z. odtąd będzie odpowiadać z wolnej stopy.
Najpopularniejsze komentarze