Most w drodze. Najtrudniejszy etap zakończony
Jedni mówią, że to strata pieniędzy i zawracanie głowy, inni, że to fascynujące przedsięwzięcie inżynieryjne. Tymczasem podróż przęsła mostu św. Rocha trwa i budzi wielkie zainteresowanie w całym kraju.
Ważące 400 ton stare przęsło mostu św. Rocha w końcu znalazło siępo drugiej stronieMostu Mieszka I. Operacja opóźniła się o kilka godzin. Początkowo przęsło miało ruszyć w sobotę o 16. Jednak konieczne było wykonanie dodatkowych zabezpieczeń i ostatecznie konstrukcja ruszyła z miejsca dopiero po 22:00. Ale na tą chwilę warto było czekać - zapewniały osoby, które obserwowały operację. W całą operację zaangażowanych było 40 robotników, przęsło przeciągały koparki. Co prawda, most można było przetransportować w ciągupięciu minut, ale wówczas -siłą rozpędu - zamiast zatrzymać się na torach wwyznaczonym miejscu, przęsło mostu mogłoby spaść. Dlatego podróż mostu po moście wymagała tak wieleczasu i precyzji.
W najbliższych dniach przęsło będzie opuszczane, by w końcu trafić na miejsce docelowe. Kładka dla pieszych, rowerzystów i ewentualnie pojazdów ratunkowych zostanie oficjalnie oddane poznaniakom w grudniu.
Spektakularna "podróż" gigantycznego przęsła wzbudziła wśród poznaniaków niemałe emocje. Jedni są zdania, że cała akcja generuje tylko korki i koszty (Przypomnijmy, że według zapewnień ZDM wybudowanie nowego mostu kosztowałoby miasto kilkadziesiąt milionów złotych. Odrestaurowanie starego przęsła i jego transport to wydatek rzędu 9 milionów. Część środków pozyskano z dotacji Unii Europejskiej). Inni przekonują, że to fascynujące przedsięwzięcie inżynieryjne, jakiego w Polsce nie było. Jedno jest jasne - przetaczanie mostu po torach i przenoszenie go nad innym mostem robi wrażenie i budzi zainteresowanie w całej Polsce. Potwierdziła to choćbyliczba aparatów, kamer i gapiów, którzy śledzili każdy ruch robotników.
Zachęcamy do dzielenia się wrażeniami i opiniami na temat przenosin przęsła mostu św. Rocha na naszym forum. Jeśli chcecie podzielić się swoimi fotografiami z tego wydarzenia, zachęcamy do przesyłania ich na adres [email protected].