Wymyślił oszustwa metodą na wnuczka. Stawił się na poznańskim komisariacie
Arkadiusz Ł, pseudonim Hoss, w środę wieczorem stawił się na komisariat na poznańskich Jeżycach.
Mężczyzna ma policyjny dozór. Gdyby nie pojawił się na komisariacie w środę, złamałby nakaz sądowy. Na policję przyszedł około 21.00 - czas miał do północy.
Hoss został zatrzymany w ubiegłym tygodniu na warszawskiej Woli. Przez policję uznawany jest za twórcę oszustw metodą na wnuczka. Przez 1,5 roku ukrywał się przed wymiarem sprawiedliwości. W chwili zatrzymania miał przy sobie zegarek o wartości 40 tysięcy złotych, który zabezpieczono.
Zarzucono mu popełnienie 4 oszustw na wnuczka na kwotę 1,4 mln złotych. Jest on podejrzewany o podobne przestępstwa także poza granicami naszego kraju - chociażby w Niemczech i Szwajcarii na kwotę 1,5 mln złotych. Grozi mu do 10 lat więzienia.
Choć prokuratura wnioskowała o tymczasowy areszt dla mężczyzny, sąd nie przychylił się do tego wniosku. Ostatecznie mężczyzna musiał wpłacić 300 tysięcy złotych kaucji, by wyjść na wolność. Musi też pojawiać się na komisariacie policji pięć razy w tygodniu. Pierwszego dnia, a więc w środę - zrobił to.