Wielkopolska: lawinowo rośnie liczba chorych na grypę i grypopochodne
Pierwsze trzy tygodnie 2017 roku to rekordowa liczba zachorowań na grypę i grypopochodne.
Wielkopolski sanepid przedstawia dane, z których wynika jasno, że dawno nie było tak źle. W ubiegłym roku w pierwszym tygodniu stycznia odnotowano niespełna 8000 zachorowań i podejrzeń zachorowań na grypę. W tym roku to ponad 16 000 przypadków. Jeszcze gorzej było w drugim i trzecim tygodniu stycznia. Do 22 stycznia w Wielkopolsce odnotowano już prawie 60 tysięcy przypadków. Dla porównania w tym samym okresie 2016 roku było ich nieco ponad 34 tysiące.
- Jak co roku w pierwszym kwartale roku notujemy wzrost zachorowań na grypę. Należy domniemywać, że liczba chorych będzie rosła, choć zaczynają się ferie i może to spowodować, że ta liczba zachorowań może utrzymywać się na podobnym poziomie - wyjaśnia Andrzej Trybusz, Wojewódzki Inspektor Sanitarny. - Nie jest to sytuacja nadzwyczajna. Nadzwyczajne jest natomiast to, że się nie szczepimy. Liczba szczepiących się to jakieś 3-4% mieszkańców, a to jest wynik dramatycznie niski. Najgorsze jest to, że nie szczepią się ludzie z grup ryzyka. A to nie grypa jest niezwykle niebezpieczna, a jej powikłania. Te głównie występują u osób mających przewlekłe schorzenia układu oddechowego, krążenia, z obniżoną odpornością. I te osoby powinny się szczepić - zaznacza. Dziś, gdy sezon grypowy trwa w najlepsze, wciąż można się zaszczepić. Warunkiem jest jednak to, że osoba szczepiąca się musi być zdrowa.
Grypa najczęściej objawia się nagle wysoką temperaturą, katarem, bólami głowy, suchym kaszlem. Wirusy grypy ludzkiej namnażają się i przenoszą z jednej osoby na drugą. Do zakażenia dochodzi zwykle drogą kropelkową.
Najpopularniejsze komentarze