Wiadukt lub tunel Poznań - Plewiska coraz bliżej
Podczas wtorkowej sesji Rady Miasta zdecydowano, że Poznań przejmuje zarządzanie nad fragmentem ulicy Grunwaldzkiej znajdującej się poza granicami miasta. To pierwszy krok do tego, by mógł tu powstać wyczekiwany od dziesięcioleci wiadukt.
- Bez tej uchwały dalsze prowadzenie tego projektu, który ma dotyczyć terenu położonego na granicy dwóch jednostek samorządowych, byłoby niemożliwe - mówi Łukasz Mikuła, radny PO. Dzięki przejęciu odcinka ulicy Grunwaldzkiej znajdującego się poza Poznaniem w zarządzanie, można na poważnie przygotowywać się do budowy tu wiaduktu lub tunelu. A mieszkańcy czekają na to od co najmniej 20 lat.
Już od dawna wiadomo, że inwestycja ma być prowadzona przez Poznań, powiat poznański oraz gminę Komorniki. - W tym celu należy podpisać trójstronne porozumienie - zaznacza Hanna Surma, rzeczniczka prezydenta Poznania. Ma to nastąpić w najbliższych dniach, a w lutym miasto będzie mogło ogłosić przetarg na przygotowanie koncepcji, która wykaże co będzie tu lepsze - wiadukt czy może tunel. Dopiero później można rozpocząć starania o dofinansowanie inwestycji z Unii Europejskiej.
Na przejeździe w ciągu ulicy Grunwaldzkiej rogatki opuszczają się średnio co 15 minut, a w korkach każdego dnia stoi tu nawet 20 tysięcy kierowców. Nie dziwi więc fakt, że mieszkańcy mają już dosyć czekania na rozwiązanie, które poprawi tu sytuację. Wiosną ubiegłego roku miasto zapowiedziało, że inwestycja ma obejmować nie tylko ułatwienie życia kierowcom, ale też pasażerom komunikacji miejskiej czy kolei - ma tu bowiem powstać zintegrowany węzeł komunikacyjny.
Jeśli wszystko się uda, budowa mogłaby się rozpocząć za dwa lata.
Najpopularniejsze komentarze