Czad w Wielkopolsce: już 60 zdarzeń, 50 osób poszkodowanych w 2017 roku
W niedzielę pisaliśmy o trzech osobach podtrutych tlenkiem węgla. Czad wykryto w ich mieszkaniu przy ulicy Ścinawskiej, a przyczyną był prawdopodobnie nieszczelny piec gazowy. Niestety takich sytuacji w regionie od początku roku było znacznie więcej.
Trzy osoby z ulicy Ścinawskiej trafiły do szpitala, ale na szczęście ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Strażacy jednak podkreślają, że tylko w styczniu w Wielkopolsce podobnych interwencji mieli już 60. - 50 osób poszkodowanych w tym roku, na szczęście bez osób śmiertelnych. W tym sezonie grzewczym natomiast na terenie Wielkopolski zanotowaliśmy w sumie ponad 110 interwencji. Niestety były cztery ofiary śmiertelne - mówi mł. bryg. Sławomir Brandt, oficer prasowy wielkopolskich strażaków. - W końcówce roku przyjmowaliśmy więcej pacjentów z powodu podtrucia tlenkiem węgla. Co dwa - trzy dni przyjmujemy takich pacjentów - mówi Eryk Matuszkiewicz ze szpitala im. Raszei.
Jak ustrzec się przed zatruciem tlenkiem węgla? Przede wszystkim sprawdzać instalacje - wentylacyjne i kominowe. Nie wolno też zatykać kratek wentylacyjnych w mieszkaniach i koniecznie trzeba wietrzyć pomieszczenia. Życie uratować nam może czujka czadu, która kosztuje zaledwie kilkadziesiąt złotych, a alarmuje nas w momencie, gdy w pomieszczeniu stężenie tlenku węgla niebezpiecznie wzrasta. - 90% osób uważa, że czad można wyczuć lub zobaczyć. Strażacy natomiast doskonale wiedzą o tym, że czad jest bezwonny i go nie widać - mówi mł. bryg. Andrzej Bartkowiak, wielkopolski komendant wojewódzki PSP.