Pikieta "Stop Pedofilii w Kościele" przed Zakonem Chrystusowców w Puszczykowie
Grupa osób zebrała się w niedzielę przed Zakonem Chrystusowców w Puszczykowie. Protestowali przeciwko pedofilii w kościele. W zakonie przebywa ksiądz Roman B. skazany za molestowanie 13-latki.
W niedzielę o godzinie 11:30 przed Zakonem Chrystusowców w Puszczykowie zorganizowana została pikieta "Stop Pedofilii w Kościele". Jak tłumaczyli zgromadzeni chcą, aby ich dzieci i wnuki były bezpieczne. Pikietowali przeciwko pedofilii w kościele i sprawie księdza Romana B., który po tym jak 4 lata spędził w więzieniu trafił właśnie tutaj do Zakonu Chrystusowców.
Jak już wcześniej informowaliśmy ksiądz Roman B. pracował blisko dziesięć lat temu w parafii na terenie województwa zachodniopomorskiego. Dopuścił się wówczas molestowania 13-letniej dziewczynki ze wsi pod Pyrzycami. Z ustaleń śledczych wynikało, że w ciągu roku ksiądz odbył z uczennicą kilkadziesiąt stosunków seksualnych. Do kontaktów dochodziło wbrew woli dziewczynki. Prokuratura domagała się dla księdza pięciu lat więzienia. Ksiądz nie przyznał się do wszystkich zarzutów i chciał się poddać dobrowolnej karze trzech lat więzienia. Sąd wymierzył dużo bardziej surową karę - osiem lat odsiadki. Wyrok został jednak złagodzony o połowę.
Ksiądz Roman B. dach nad głową znalazł właśnie w Zakonie Chrystusowców. Jest to dom księży emerytów. Pomaga starszym księżom. Nie ma żadnego kontaktu duszpasterskiego. Nie odprawia mszy publicznych żadnych, nigdzie nie ma żadnej katechezy, kontaktu z dziećmi i tak dalej. Pomaga po prostu no, w takich codziennych obowiązkach w domu emerytów - mówił ks. Jan Hadalski, rzecznik Towarzystwa Chrystusowego w Poznaniu.
W sprawie interweniował Przewodniczący Konferencji Episkopatu Polskiabp. Stanisław Gądecki, który w swoim liście do przełożonego generalnego Towarzystwa Chrystusowego dla Polonii Zagranicznej ks. Ryszarda Głowackiego poprosił o jak najszybsze przeprowadzenie kanonicznego postępowania karno-administracyjnego w sprawie księdza Romana B. Przełożony Generalny Towarzystwa Chrystusowego ksiądz Ryszard Głowacki od razu odpowiedział na apel. Przeprosił za swojego podopiecznego i zaznaczył, że postępowanie kanoniczne w sprawie księdza Romana B. jest w toku. Konsekwencje może wyciągnąć tylko sam zakon, bo Towarzystwo Chrystusowe nie podlega arcybiskupowi.
Najpopularniejsze komentarze