Reklama
Reklama

Żłobki w Poznaniu: część nie dostała dofinansowania od miasta. Rodzice muszą nagle dopłacać 700 złotych miesięcznie

Do naszej redakcji dociera wiele wiadomości od mieszkańców oburzonych sytuacją żłobków w Poznaniu. Część rodziców musi z dnia na dzień zacząć dopłacać do pobytu dziecka w placówce 700 złotych miesięcznie.

O problemie poinformowali nas czytelnicy. - Jestem rodzicem, którego dziecko zostało pozbawione dotacji. Z dnia na dzień muszę zapłacić 700 zł czesnego więcej za żłobek! Posłałam roczna córkę do żłobka we wrześniu do placówki dotowanej (na inną mnie nie stać), a po 4 miesiącach dowiaduję się, ze nie będzie mnie stać i powrót do pracy stoi pod znakiem zapytania. Co mam teraz zrobić z dzieckiem?! Gdzie indziej miejsca nie znajdę, a nawet jeśli to dla takiego maleństwa dodatkowy koszmar rozstania z dopiero co zaprzyjaźnionymi ciociami, szukanie opiekunki to nie błahostka - pisze czytelniczka.

- Decyzja zapadła pod koniec grudnia, od stycznia żłobki nie mają dotacji, dla wielu rodziców jest to cios poniżej pasa, gdyż zamiast ok. 400-500 zł musieliby teraz płacić 1100-1300 zł miesięcznie. Miasto rejestruje nowe żłobki, a potem nie zapewnia odpowiedniej puli z budżetu, żeby je dofinansować. Ponadto dotację w tym roku dostały podobno żłobki, które nawet jeszcze nie są otwarte i nie funkcjonują - pisze kolejna czytelniczka.

Miejscy urzędnicy tłumaczą, że dofinansowanie dla żłobków przyznawane jest w drodze konkursu. - Odbywa się to corocznie - mówi Magdalena Pietrusik-Adamska, dyrektor Wydziału Zdrowia. Dofinansowanie w wysokości 700 złotych miesięcznie na dziecko na 2017 rok otrzymało 56 prywatnych żłobków. 13 natomiast pieniędzy nie dostało. - Oferty były weryfikowane m. in. pod kątem programów opiekuńczo-wychowawczych i programów żywieniowych w placówkach, standardu zabiegów pielęgnacyjnych, liczby osób opiekujących się dziećmi i ich kwalifikacji. Premiowane było także zatrudnienie kadry na podstawie umowy o pracę. Do tego punktowano dostępne pomoce edukacyjne, wyposażenie, zaplecze lokalowe, w tym np. monitoring czy dostępność placu zabaw na terenie placówki - tłumaczy Hanna Surma, rzeczniczka Urzędu Miasta.

Rodzice skarżą się, że Wydział Zdrowia zaproponował im, by w przypadku nie otrzymania dofinansowanie przez ich żłobek... przenieść dziecko do takiego, w którym dotacja została przyznana. - Kiedy dziecko już jest zaadaptowane do warunków żłobkowych, zmiana miejsca, w którym przebywa w ciągu kilku tygodni to jest dla dziecka przede wszystkim ogromny koszt emocjonalny - mówi Marek Vogt-Goliasz, tata małej Zosi.

Urzędnicy zaznaczają, że dotacje zawsze są przyznawane jedynie na rok i nikt nie daje gwarancji, że dany żłobek otrzyma wsparcie w kolejnym roku. - Ci rodzice otrzymali w zeszłym roku od miasta 8400 złotych dodatkowo, dlatego że ich dziecko chodzi do żłobka. W tym roku te dotacje otrzymali inni rodzice. To nie jest tak, że ilość środków została zmniejszona - podkreśla Pietrusik-Adamska

W tym roku miasto dofinansuje pobyt w żłobku dla 1800 dzieci. Miasto zapewnia, że wciąż dostępnych jest ponad 100 miejsc dla maluchów. Rekrutacja trwa przez cały rok. Więcej TUTAJ.

Najczęściej czytane w tym tygodniu

Dziś w Poznaniu

10℃
0℃
Poziom opadów:
2.7 mm
Wiatr do:
22 km
Stan powietrza
PM2.5
11.46 μg/m3
Bardzo dobry
Zobacz pogodę na jutro