Bezpłatna opieka medyczna dla nieubezpieczonych? Nikt nic nie wie
Pod koniec ubiegłego roku Minister Zdrowia zapowiedział, że z podstawowej opieki medycznej od 2017 roku będą mogły korzystać także osoby nieubezpieczone. Okazuje się jednak, że tacy pacjenci nie są obecnie przyjmowani w przychodniach.
Dla osób, które nie posiadają ubezpieczenia, wizyta u lekarza to spory wydatek. Pod koniec 2016 roku Minister Zdrowia Konstanty Radziwiłł zapowiedział, że takie osoby będą mogły od 2017 roku korzystać z darmowych wizyt u lekarza rodzinnego. Mamy już 2017 rok, ale w przychodniach próżno szukać lekarza, który przyjmie na bezpłatną wizytę osobę nieubezpieczoną.
- Jest to rewolucja, bo pacjent, który wcześniej był odsyłany będzie teraz przyjęty. Natomiast z przepisów nie wynika, czy to ma być tylko porada lekarska lekarza rodzinnego. A co z ewentualnymi badaniami? Kto będzie za te badania płacić? Co zrobić w sytuacji, gdy pacjent ma trafić do szpitala - pyta Krzysztof Kordel, prezes Wielkopolskiej Izby Lekarskiej.
Część pacjentów, którzy ubezpieczenie mają, nie jest zadowolona z zapowiedzianych zmian. - Jest to krzywdzące dla ludzi, którzy płacą bardzo wysokie składki ZUS i poświęcają dużo czasu, by te składki wypracować w stosunku do ludzi, którzy nie robią nic - mówi Edyta Gortat, pacjentka.
W poniedziałek ani NFZ ani Ministerstwo Zdrowia nie potrafiły odpowiedzieć kiedy zmiana miałaby wejść w życie. Poseł PiS Tadeusz Dziuba w Wieczorze WTK wyjaśniał, że wprowadzenie zmian od 1 stycznia nie było realne. - Muszą nastąpić zmiany ustawowe, a przypomnę, że projekt ustawy dotyczący podstawowej opieki zdrowotnej został skierowany do konsultacji kilka dni temu i te konsultacje będą trwały do początku lutego - mówi.