Niemiecka prokuratura wystawiła list gończy za podejrzanym o przeprowadzenie zamachu
Anis Amari podejrzewany jest przez niemiecką prokuraturę o przeprowadzenie zamachu na jarmark bożonarodzeniowy w Berlinie. Zdaniem niemieckich służb mężczyzna używał sześciu różnych nazwisk oraz trzech narodowości. Za pomoc w jego ujęciu wyznaczono 100 tysięcy euro nagrody.
Przypominamy, że do zamachu na jeden z bożonarodzeniowych jarmarków doszło w miniony poniedziałek około godziny 21. Rozpędzona ciężarówka wjechała wówczas w tłum ludzi zgromadzonych w centrum Berlina, zginęło 12 osób, a 48 zostało poszkodowanych. Wśród ofiar śmiertelnych jest polski kierowca ciężarówki. Mężczyzna został napadnięty, kiedy oczekiwał na rozładunek. Z informacji przekazywanych przez niemieckie media wynika, że w chwili ataku Polak jeszcze żył i próbował powstrzymać terrorystę. Niestety skończyło się to dla niego śmiercią.
Początkowo policja informowała, że udało się ująć kierującego pojazdem, ale ostatecznie okazało się, że zatrzymany mężczyzna nie miał związku z zamachem. W środę niemiecka prokuratura opublikowała list za pochodzącym z Tunezji Anisem Amari. To 24-latek jest teraz głównym podejrzanym w tej sprawie. Z informacji niemieckich służby wynika, że mężczyzna ma około 178 centymetrów wzrostu i waży około 75 kilogramów. Służby ostrzegają, że mężczyzna może być niebezpieczny dla otoczenia, a przy ewentualnym kontakcie należy zachować ostrożność.
Wiadomo, że mężczyzna przyjechał do Niemiec w lipcu 2015 roku, a od lutego 2016 przebywał głównie w Berlinie. Jego wniosek o azyl został w czerwcu odrzucony, ale nie doszło do deportacji ze względuna brak dokumentów potwierdzających jego tożsamość. Mężczyzna miał posługiwać się sześcioma różnymi nazwiskami i trzema narodowościami.
Za pomoc w jego ujęciu wyznaczono 100 000 euro nagrody.
Najpopularniejsze komentarze