Przyjechali do Poznania, aby palić fajki
Ponad setka miłośników fajek zjechała do Poznania w niedzielę. Powodem był XI Puchar Novotel 2007, czyli konkurs palenia fajek. Cel został osiągnięty - mamy zwycięzcę a uczestnicy stworzyli nową integrację i powymieniali się doświadczeniem.
Liczy się ten, co wytrzyma najdłużej. W przeciwieństwie do pozostałych konkursów, zwycięzcą nie jest osoba, która jako pierwsza go zakończyła. Tutaj liczył się ten, kto palił fajkę najdłużej. W całym wydarzeniu brała udział ponad uczestników z Polski i Czech. Szansę musiały być równie. Każdy z uczestników otrzymał taką samą fajkę i taką samą ilość tytoniu. Wygrał ten, kto palił najdłużej. Okazało się, że otrzymane trzy gramy tytoniu można najdłużej palić przez godzinę i 40 minut. Taki wynik osiągnął zwycięzca - Julian Drabent z Konina.
Podczas konkursu nie było jednak niezdrowej rywalizacji. Wszyscy uczestnicy woleli raczej wymieniać doświadczenia i szkolić się nawzajem niż myśleć o konkurowaniu ze sobą. Fajczarze palą tytoń szlachetniejszy od tego co znajduje się w zwykłych papierosach. Do wyboru mają wiele gatunków, które odpowiednio skomponowane, tworzą wyjątkowy aromat.
Równie ważnym elementem jest sama fajka. Najlepsze sprowadzane są z włoskich i irlandzkich pracowni. Kosztują około 100 zł. Najpopularniejszym materiałem, z którego wykonuje się fajki jest korzeń wrzośca.