Sezon na karpia: pakują żywe ryby do foliówek
Strażnicy miejscy dostają informacje o niehumanitarnym traktowaniu karpi przez sprzedawców. Niestety takie sytuacje zdarzają się każdego roku w przedświątecznym okresie.
Zgodnie z wytycznymi zawartymi w ustawie o ochronie zwierząt, opakowanie do przenoszenia ze sklepu do domu żywych ryb powinno spełniać określone warunki. Jeśli jest to opakowanie bez wody, powinno pozwalać karpiom na wykorzystanie naturalnej wymiany gazowej przez powierzchnię skóry. - Zasadą stosowania takiego opakowania jest to, aby ryba nie stykała się całą powierzchnią skóry z opakowaniem, jak to np. ma miejsce, gdy ryba zostanie owinięta torbą foliową - informuje sanepid. W przypadku pojemnika z wodą musi on być takiej wielkości, by ryba mogła zająć naturalną pozycję. - Dotyczy to w szczególności pojemników o sztywnych ścianach, chociaż także ma znaczenie w przypadku foliowych toreb. Z uwagi na brak możliwości stałego napowietrzania ilość wody w opakowaniu powinna być co najmniej w stosunku 1:2 masy karpia do masy wody - dodaje.
Jak się okazuje, tak jak każdego roku przed świętami, do strażników miejskich docierają informacje o niestosowaniu się do takich zasad przez sprzedawców. - Do świąt pozostało tylko kilka dni. Strażnicy z Eko Patrolu otrzymują zgłoszenia o niezgodnym z prawem traktowaniu sprzedawanych karpi - wyjaśnia Straż Miejska.
Z każdym dniem, kolejki do stanowisk rybnych się wydłużają. Jeśli uważasz, że w którymś z marketów nie są przestrzegane zasady humanitarnego traktowania i sprzedawania karpi - można to zgłosić do sanepidu lub służbom. Sprzedawcy w razie wykrycia nieprawidłowości mogą otrzymać karę finansową. Sanepid już prowadzi kontrole.
Najpopularniejsze komentarze