Radziecki generał: nie planowaliśmy interwencji w Polsce
We wtorek przypada 35. rocznica wprowadzenia w Polsce stanu wojennego. Odpowiedzialna za ten czyn ekipa Wojciecha Jaruzelskiego przez lata przekonywała, że była to reakcja na zagrożenie interwencją wojsk radzieckich. Innego zdania jest sowiecki generał, podawany w różnego rodzaju publikacjach jako autor planów inwazji.
Dziennikarz radia RMF FM dotarł w Rosji do Władimira Dudnika, w 1981 roku generała-majora w sztabie Przykarpackiego Okręgu Wojskowego we Lwowie. Jak ustosunkował się do słów Jaruzelskiego? - Nie mogę tego potwierdzić, może i takie plany były u naszego rządu, ale my o tym nie wiedzieliśmy. U nas, w wojskach Przykarpackiego Okręgu, nad takimi planami nie pracowaliśmy - stwierdził. - Jeżeli istniałby taki scenariusz, to bez wątpienia nasze wojska wzięłyby w tym udział. Jednak jeszcze raz podkreślę, niczego o tym nie wiedzieliśmy. Do Polski jeździliśmy nie dlatego, że przygotowywaliśmy interwencję, ale dlatego, że zgodnie z zasadami zimnej wojny, musieliśmy poznawać teren działań wojennych - dodał.
Dudnik podkreślił, że w Polsce stacjonowała na stałe spore grupa wojsk radzieckich, więc nie było żadnego sensu interwencji z zewnątrz. - Dlatego wkroczenia być nie mogło. Rolę Jaruzelskiego oceniam pozytywnie, on uratował Polskę, ale nasze stosunki z powodu historii zawsze były bardzo trudne i złożone, dlatego i on nie ustrzegł się tego. Opowiadał o wymyślonej groźbie radzieckiej interwencji. Te nasze trudne stosunki wpływają na oceny i poglądy wyrażane przez polskich wojskowych czy polityków - ocenił.
Najpopularniejsze komentarze