Kupiono dom Josefa Fritzla. Zamieszkają w nim striptizerki?
Od kilku lat próbowano sprzedać dom należący do Josefa Fritzla, w którym mężczyzna ponad 20 lat więził i gwałcił swoją córkę. Ostatecznie nabyła go właścicielka lokalnego klubu ze striptizem.
Mężczyzna uwięził swoją 18-letnią córkę w 1984 roku, zgłosił jej zaginięcie i przez 24-lata wielokrotnie gwałcił. Kobieta urodziła siedmioro dzieci. Jedno zmarło tuż po przyjściu na świat, trójkę wychowywał wraz ze swoja żoną Fritzl, a pozostałe mieszkały w piwnicy z matką. Sprawa wyszła na jaw, a sprawca usłyszał wyrok dożywotniego więzienia.
Piwnicę zalano betonem, a sam dom kilkukrotnie próbowano sprzedać, ale mimo obniżania ceny nikt nie zdecydował się na transakcję. Austriackie władze chciały nawet ulokować w nim migrantów.
Gazeta "Niederoesterreiche Nachrichten" poinformowała, że nieruchomość trafiła ostatecznie w ręce Herberta Houska, jego żony Inrgid i ich partnera biznesowego.
Ingrid Housk prowadzi w Amstetten klub ze striptizem. - To miejsce nie mogło pozostać puste na zawsze. Tchniemy w nie nowe życie i za dwa lata będzie wyglądać jak normalny dom - stwierdził Housk.
Oficjalnie przeznaczenie budynku nie jest znane. Według lokalnych dziennikarzy zostaną w nim ulokowane striptizerki pracujące w klubie państwa Housk.