Jóźwiak z Lecha: zawsze jestem gotowy do zmiany
Sezon 2016/17 nie jest łatwy dla Kamila Jóźwiaka. Młody skrzydłowy rzadko otrzymuje szansę gry w pierwszym składzie, ale gdy już pojawi się na boisku, to spisuje się całkiem nieźle. Tak było w niedzielę
Lech Poznań mierzył się na wyjeździe z Jagiellonią Białystok, a 18-latek zastąpił w 38. minucie kontuzjowanego Macieja Makuszewskiego. - Zawsze jestem gotowy do zmiany, bo na boisku dzieją się różne rzeczy. Gdyby tak nie było, to po prostu nie pojechałbym na mecz. Jestem gotowy na wejście w każdej chwili i staram się jak najwięcej dać drużynie - mówił piłkarz w rozmowie z Lech TV.
Zakończony zwycięstwem Jagiellonii mecz rozgrywany był na zmrożonej murawie. Jak niedoświadczony piłkarz radził sobie w takich warunkach? - Boisko jest jedno samo dla wszystkich. Nie zastanawiam się nad tym czy coś jest dla mnie korzystne. Muszę po prostu wykonywać swoją pracę. Nie udało się wygrać, gdzieś ta passa musiała się zakończyć. Szkoda, bo stracone przez nas bramki były troszeczkę niefortunne, sami również mogliśmy coś strzelić - ocenił.
W drugiej połowie Jóźwiak zmarnował dogodną okazję do zdobycia bramki. Po meczu przyznał, że powinien inaczej rozwiązać tę sytuację. - Mogłem szybciej uderzyć, bo byłem już w polu karnym. Niepotrzebnie czekałem na ruch przeciwnika, a wyszło jak wyszło. Nie będą się jednak tym zamartwiał, bo przed nami kolejne mecze - stwierdził.
Jóźwiak zaliczył do tej pory 10 występów w pierwszym zespole i ma na koncie jedną asystę. Do tego dochodzi siedem spotkań w drużynie trzecioligowych rezerw.
