Targowisko Bema: coraz mniej klientów, zamkną jedną halę
Z roku na rok zmniejsza się liczba klientów odwiedzających targowisko Bema przy Dolnej Wildzie. Kupcy, którzy tu pracują, boją się o swoją przyszłość. W przyszłym roku zamknięta zostanie jedna z hal targowych.
Kiedyś targowisko Bema przy Dolnej Wildzie biło rekordy popularności. To tutaj mieszkańcy wybierali się, gdy chcieli kupić coś do ubrania czy przedmioty niezbędne w gospodarstwie domowym. Dziś targowisko czasy świetności ma już za sobą. Ale kupcy nie ukrywają, że im się to nie podoba.
Już wiadomo, że na początku przyszłego roku zamknięta zostanie jedna hala targowa. Znajduje się ona na terenie prywatnym od strony basenu przy ul. Chwiałkowskiego. - Dużą halę poddamy natomiast remontowi, odświeżeniu - zapowiada Maciej Wudarski, zastępca prezydenta Poznania. - Później będziemy remontować teren wokół tej hali, żeby to miejsce wyglądało w maksymalnie cywilizowany sposób - dodaje.
Obecnie na 6000 metrów kwadratowych zajęte przez kupców jest około 500 metrów. Miasto podkreśla więc, że targowisko przynosi straty. Kupcy mają jednak inne zdanie na ten temat i przypominają, że przez wiele lat z ich kieszeni wpłynęło do kasy miasta nawet około 100 milionów złotych. - Było obiecane, że dostaniemy 0,5 mln złotych, ale na sesji Rady Miasta okazało się, że tych pieniędzy nie ma na remont - mówi Dariusz Kondys, kupiec z Bema.
Miasto planuje wykonanie niezbędnych prac w targowych halach. Niezbędnych, bo większy remont w tym miejscu nie ma zdaniem urzędników sensu. - To są tereny zielone, więc przyszłość tej hali jest rozpatrywana na najdłużej 5 lat - mówi Iwona Rafińska, prezes spółki Targowiska.
Jedną z propozycji dla kupców jest przeniesienie targowiska w inną lokalizację. - Wykładany plan miejscowy do publicznego wglądu zakłada, że w miejscu, w którym jest obecnie targowisko funkcja ta nie będzie podtrzymywana - mówi Piotr Sobczak, dyrektor Wydziału Urbanistyki i Architektury UMP. - Jest możliwość, że na gruntach miejskich można stworzyć nowe miejsce dla targowiska - dodaje. Chodzi np. o teren przy ulicy Maratońskiej, a więc blisko obecnych hal.
Rada Osiedla Wilda chciałaby, aby na terenie dzisiejszego targowiska pojawiła się zieleń. Równocześnie zapewnia, że nie chce zostawić kupców samych sobie. Dyskusja na temat przyszłości targowiska Bema ma powrócić za 2 lata.
Najpopularniejsze komentarze