Wilda bez odlewni aluminium?
Na Wildzie, póki co, nie powstanie odlewnia aluminium. Sąd Administracyjny wstrzymał decyzję środowiskową i skierował sprawę do ponownego rozpatrzenia przez urzędników.
Wyrok sądu cieszy przede wszystkim społeczników. Przedstawiciele organizacji Prawo do Miasta i Ekologiczny Zieliniec postanowili walczyć z rozbudową wildeckich zakładów, krótko po tym, gdy plany na odlewnię ujrzały światło dzienne. Po niemal dwóch latach administracyjnej batalii, sprawa znów musi być rozpatrzona przez urzędników. Niezbędne będą między innymi ponowne analizy środowiskowe. Te jak czytamy w uzasadnieniu wyroku, mają być prowadzone przy pełnej współpracy ze społeczeństwem i zainteresowanymi stronami.
Przeciwnicy inwestycji zdają sobie jednak sprawę, że wstrzymanie inwestycji może być trudne, chociażby ze względu na zapisy w studium zagospodarowania przestrzennego dla tej części Poznania. Zapisy mówią bowiem o przeznaczeniu spornego terenu właśnie na cele przemysłowe. To jest sprzeczność pomiędzy starą zabudową przemysłową i działalnością przemysłu ciężkiego a rosnącą zabudową mieszkaniową. I na to nie ma siły. W tym sensie jest to satysfakcjonujące, że wzmacnia ten problem, że trzeba coś z tym zrobić - mówi Lech Mergler, Stowarzyszenie Prawo do Miasta.
Nad problemem zastanawiają się również władze miasta. Z jednej strony mogą zezwolić na zakład, który wygeneruje dodatkowe miejsca pracy, z drugiej - muszą brać pod uwagę dobro okolicznych mieszkańców. Musimy szukać kompromisów pomiędzy miejscami pracy a jakością życia mieszkańców, którzy mieszkają przy takich przemysłowych terenach - mówi Jacek Jaśkowiak, prezydent Poznania.
Czy Polska jest krajem świata, do którego wpadają zachodnie koncerny , robią to co maja ochotę i się nie przejmują przepisami dotyczącymi ekologii? Czy Polska jest członkiem Unii Europejskiej, gdzie istnieją bardzo twarde zasady dotyczące budowy obiektów? - zastanawia się mec. Tomasz Grzybkowski, adwokat.
Sprawą cały czas zajmują się też wildeccy radni. Dużym zadaniem Rady Osiedla na przyszłość jest zabieganie o zmiany w studium uwarunkowań dla tego terenu, żeby cały teren po HCP nie figurował jako teren przemysłowy. Rzeczywistość jest już zupełnie inna, tam już powstało mnóstwo osiedli mieszkaniowych, cały ten teren się rozbudowuje, cały czas przybywa nowych mieszkańców - mówi Dorota Bonk-Hammermeister, przewodnicząca Rady Osiedla Wilda.
Na razie nie wiadomo czy inwestor będzie musiał powtórzyć tzw. raport środowiskowy, który upoważnia go do ubiegania się o dalsze zgody związane z budową. Pewne jest, że od nowa będzie trzeba przeprowadzić wszystkie procedury prowadzone przez miasto, co obecnie gwarantuje opóźnienie budowy.