Reklama

Miasto nie chce płacić za przejazdy kibiców gości. Decyzję krytykuje minister Mariusz Błaszczak

Autobusy, którymi byli wożeni przyjezdni kibice były regularnie demolowane | fot. poznanskie-autobusy.pl
Autobusy, którymi byli wożeni przyjezdni kibice były regularnie demolowane | fot. poznanskie-autobusy.pl

W sobotę pisaliśmy o decyzji miasta, które postanowiło się wycofać z organizacji przejazdów kibiców gości na stadion przy ulicy Bułgarskiej. W poniedziałek decyzję skrytykował minister Mariusz Błaszczak.

Od dłuższego czasu kibice drużyn przyjezdnych wysiadają na stacjach położonych poza Poznaniem, a następnie dowożeni są autobusami MPK pod stadion przy ulicy Bułgarskiej. W ubiegłym roku miasto wydało na takie przejazdy 35 tysięcy złotych.

Studiujesz? Chcesz poznać pracę dla miasta? Urząd Miasta Poznania oferuje 4-miesięczne płatne staże. Zdobądź doświadczenie - Aplikuj do 15 października!
REKLAMA

Teraz Jacek Jaśkowiak zadecydował, że miasto nie będzie płaciło za organizację przejazdów, a to oznacza, że kibice będą dojeżdżać na dworzec Poznań Główny. To oznacza ogromne utrudnienia na trasie pochodu kibiców.Andrzej Borowiak z wielkopolskiej policji ostrzega, że w celu umożliwienia im bezpiecznego dotarcia na INEA Stadion konieczne będzie całkowite zamknięcie ulicy Grunwaldzkiej, także dla ruchu tramwajowego.

W poniedziałek decyzję prezydenta skrytykował Minister Spraw Wewnętrznych i Administracji, który przebywał w Wielkopolsce - Bardzo zły pomysł. To jest dowód na to, że funkcja przerasta Pana prezydenta Jaśkowiaka. To jest bardzo zły pomysł. Właśnie w Poznaniu pojawił się pewien standard dowożenia kibiców, to spowodowało zmniejszenie zagrożeń. Ten standard się upowszechnił w skali całego naszego kraju. No a obecny prezydent Poznania burzy ten standard. To jest bardzo złe posunięcie - powiedział Mariusz Błaszczak w rozmowie z Radiem Merkury.

Najczęściej czytane w tym tygodniu

Dziś w Poznaniu

17℃
12℃
Poziom opadów:
0.5 mm
Wiatr do:
24 km
Stan powietrza
PM2.5
6.80 μg/m3
Bardzo dobry
Zobacz pogodę na jutro