"Pani z torbami" wróciła do Poznania, bo w Kostrzynie "nie służyło jej powietrze"

W piątek pisaliśmy o starszej kobiecie, która z dobytkiem spakowanym w torbach koczuje na dworcu w Poznaniu. Do naszej redakcji trafiło oświadczenie dyrekcji Domu Pomocy Społecznej z Kostrzyna nad Odrą, z którego kobieta uciekła. Czytamy w nim, że "nie służyło jej kostrzyńskie powietrze". Dziś starsza pani jest ponownie w DPS-ie.

O starszej kobiecie z torbami pojawiającej się regularnie na Dworcu Zachodnim w Poznaniu pisaliśmy na naszym portalu wielokrotnie. Ostatni raz w piątek, 21 października. Okazało się wówczas, że kobieta, która wyrokiem sądu trafiła do Domu Pomocy Społecznej w Kostrzynie nad Odrą, opuściła go i ... wróciła do Poznania. Znowu można ją było zobaczyć koczującą przy dworcu.

W piątek Lidia Leońska z poznańskiego MOPR-u dziwiła się zachowaniu pracowników DPS-u z Kostrzyna nad Odrą. - Widząc, że zwracamy się do nich pismem, że jest postanowienie sądu powinni jednak zrobić wszystko, żeby tę panią u siebie zatrzymać - mówiła.

Do naszej redakcji dotarło oświadczenie dyrektora DPS. - Pani od dnia przyjęcia do Domu, a więc 17 października, w rozmowie z pracownikami wyrażała chęć opuszczenia Domu w celu załatwienia pilnych spraw. Jednak pracownicy przekonywali panią do pozostania w Domu z uwagi na zbliżającą się zimę - tłumaczy Bogusława Strojnowska, dyrektor DPS w Kostrzynie nad Odrą.

- Zaproponowano pani mieszkanie jednoosobowe, pomoc w załatwieniu spraw osobistych oraz konsultację z psychologiem i lekarzem rodzinnym, którzy byli umówieni na wizytę w dniu 18 października. Pani odmawiała pomocy informując, że chce wynająć mieszkanie i zamieszkać sama w Poznaniu, ponieważ tutejsze powietrze jej nie służy, posiłki nie smakują i klimat pani się tutaj nie podoba - dodaje. Pracownicy zaproponowali kobiecie wspólny wyjazd do Poznania, by załatwić wszystkie sprawy i następnie powrót do ośrodka. - Pani opuściła z własnej woli Dom 19 października pomimo wielu działań pracowników polegających na zatrzymaniu pani w Domu. Skuteczne działania MOPR-u Poznań Nowe Miasto, pracowników DPS w Kostrzynie i Komisariatu Policji w Kostrzynie doprowadziły do powrotu pani do DPS w nocy z 21 na 22 października - kończy. Starsza kobieta przebywa w ośrodku do teraz.