Reklama
Reklama

"Pani z torbami" wróciła na poznański dworzec

fot. Czytelnik, archiwum
fot. Czytelnik, archiwum

Bezdomna z torbami spod Dworca Zachodniego wróciła do Poznania. Kobieta uciekła z ośrodka pomocy społecznej.

Wyrokiem sądu, Stanisława Żyła, trafiła do placówki w Kostrzynie nad Odrą. Miała tam zostać zbadana przez psychologów. Kobieta po godzinie wyszła jednak z placówki, tłumacząc się koniecznością zabrania kilku ważnych przedmiotów, które miała zostawić w Poznaniu. Nie wiadomo, kto wyraził na to zgodę. Dyrekcja ośrodka przez cały dzień nie odbierała telefonów. Pomoc społeczna z Poznania mówi wprost o niekompetencji i niedopatrzeniach w placówce. Widząc, że zwracamy się do nich pismem, że jest postanowienie sądu powinni jednak zrobić wszystko, żeby tę panią u siebie zatrzymać - mówi Lidia Leońska, rzecznik Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie w Poznaniu.

Tymczasem ponad siedemdziesięcioletnia kobieta od kilku dni znów koczuje na dworcu PKP. Kobieta ma własne mieszkanie i stały dochód. Z pełną świadomością po raz kolejny wybrała jednak życie bez dachu nad głową. Konsekwentnie odmawia też wsparcia. Bez formalnego ubezwłasnowolnienia, nie można jej zmusić do przyjęcia pomocy. Musi być to decyzja sądu o ubezwłasnowolnieniu, a to jest bardzo długa i żmudna droga - mówi Przemysław Piwecki, rzecznik Straży miejskiej.

Najczęściej czytane w tym tygodniu

Dziś w Poznaniu

13℃
1℃
Poziom opadów:
0 mm
Wiatr do:
18 km
Stan powietrza
PM2.5
19.22 μg/m3
Dobry
Zobacz pogodę na jutro