Upamiętnić śmierć niemieckich żolnierzy na Cytadeli
Powojenne rozliczenia do dziś są materią niezwykle delikatną. Dlatego z ogromną ostrożnością władze Poznania podchodzą do pomysłu upamiętnienia żołnierzy Wehrmachtu, którzy zginęli na Cytadeli w 1945 roku. Taka prośba wpłynęła do poznańskiego magistratu.
Cytadela to miejsce szczególne dla wielu poznaniaków.Właśnie tamtoczyły się bardzociężkie walki na początku 1945 roku.Doobrony Niemcy zmobilizowali 12 tysięcy żołnierzy. Ostatecznie twierdzęzniszczyłynaloty wojsk alianckich. Dopiero w latach 60. rozpoczęto porządkowanie terenu Cytadeli, teraz jest tam duży park, pozostawiono także fragmenty fortyfikacji. Cytadela to jednak także cmentarz wojskowy, spoczywają na nim żołnierzepolscy, brytyjscy i radzieccy.
W Poznaniu istnieje tylko jedna kwatera żołnierzy Wehrmachtu. Jest ona zlokalizowana na Miłostowie. Tymczasem podczas walk o Poznań na cytadeli życie straciło wielu niemieckich żołnierzy. Obecnie miejsce ich spoczynku nie jest w żaden sposób oznaczone, pokrywa je skarpa. Niemcy chcieliby zmienić obecny stan rzeczy. Do poznańskiego magistratu wpłynęła prośba, aby mogiły żołnierzy Wehrmachtu zostały, po latach anonimowości, oznaczone- poinformował Głos Wielkopolski. Autorem prośby jest Niemiecki Ludowy Związek Opieki nad Grobami Wojennymi, który wnioskuje o postawienie w miejscu spoczynku niemieckich żołnierzy niewielkiego krzyża i tabliczki informującej o tym, że w tym miejscu spoczywają niemieccy żołnierze polegli w latach 1939 - 1945. Nawet tak neutralny napis może jednak wzbudzić sprzeciw tych, którzy czasy hitlerowskiej okupacji doskonale pamiętają. Cytadelowcy, którzy brali udział w walkach o fort mają mieszanie uczucia. Z jednej strony wybaczają Niemcom, z drugiej dostrzegają w tej tablicy pewną niezręczność.
Jednak każda taka prośba musi być rozważona bardzo ostrożnie. Temat wojennych mogiłnadal pozostaje bardzo drażliwy i za każdym razem budzi kontrowersje, szczególnie wśród polskich środowisk kombatanckich. Dlatego zanim zapadną jakiekolwiek decyzje konieczna będzie konstruktywna i spokojna dyskusja. Miejscy urzędnicy zastanawiają się, czy być może nadszedł już czas,by podobne kwestie rozwiązywać w spokojnej atmosferze zrozumienia i przebaczenia. Jednak jeszcze długo rozmowy na podobne tematy i ewentualne decyzje pozostaną bardzo skomplikowane, szczególnie z punktu widzenia etycznego i moralnego. Istotne są także, podpisane po wojnie, porozumienia, które mają gwarantować godne traktowanie mogił wojennych.
Strona niemiecka do połowy września ma odwiedzić Poznań i przekazać prezydentowi list intencyjny, w którym zostanie ze szczegółami opisany pomysł budowy niemieckiego miejsca pamięci. Nieoficjalnie wiadomo, że miasto jest przychylne budowie krzyża oraz tablicy. Nie ma wątpliwości, że ostateczne rozwiązanie podobnych kwestii to konieczność. Niektórych tematów nie da się bezustannie okrywać milczeniem. Nie można ich także brutalnie rozwiązywać, pochopnymi decyzjami.
