Miasto wypowiedziało kibicom umowę najmu. SKLP: nie mamy żadnego długu
Poznań wypowiedział Stowarzyszeniu Kibiców Lecha Poznań umowę dotyczącą wynajmu pomieszczeń. Powód? Zadłużenie względem miejskiej kasy. Fani Kolejorza przekonują, że nie było żadnych zaległości.
O sprawie pisze "Gazeta Wyborcza". SKLP dzierżawi od POSiR lokale i boisko przy ul. Gdańskiej. W sumie kosztuje to 1,3 tys. zł miesięcznie.
W lutym i sierpniu kibice mieli mieli nie uiścić zobowiązań. Oprócz czynszu chodzi o podatek od nieruchomości i odsetki. Po kilku wezwaniach do zapłaty SKLP zwróciło się z prośbą o obniżkę opłat. Ta została odrzucona.
We wrześniu sprawa trafiła do sądu. Dług to ok. 8 tysięcy złotych: składa się na to m.in. zaległy czynsz czy 4,2 tys. zł za wynajem hali "Arena".
Pod koniec września miasto wypowiedziało umowę najmu.- Gdy to się stało, dziwnym trafem część długu, czyli ok. 2 tys. zł, wpłynęło na konto miasta - powiedział "Gazecie Wyborczej" wiceprezydent Tomasz Lewandowski.
Cała zaległa kwota trafiła na konto miasta we wtorek. Lewandowski nie wyklucza, że miasto rozważy "przywrócenie tytułu prawnego" do lokali.
- Nie spłaciliśmy nic dzisiaj, wczoraj ani przedwczoraj. Od dłuższego czasu nie mamy wobec miasta żadnego długu - twierdzi Sławomir Majchrzak, prezes SKLP.
Wiceprezydent Lewandowski przekonuje, że to nieprawda. Zapowiada również "koniec taryfy ulgowej" dla środowiska kibiców.
Najpopularniejsze komentarze