Coraz większe napięcie między prezydentem Jaśkowiakiem a rządem
Udział prezydenta Poznania w Marszu Równości i przepychanki z wojewodą głośno krytykują członkowie Prawa i Sprawiedliwości. Prezydent tłumaczy, że stara się, by Poznań był przyjazny i otwarty - dla wszystkich.
Prezydent Jacek Jaśkowiak mówi, że chce, by Poznań był miastem otwartym na różne poglądy i wartości. W ostatnim czasie m.in. wsparł organizatorów Marszu Równości, pytał też o interwencję policji po "Czarnym Proteście" kobiet, który wspierał. To nie podoba się politykom PiS. Wojewoda Wielkopolski Zbigniew Hoffmann wydał ostatnio kilka oświadczeń, w których krytykował Jaśkowiaka. Moim zdaniem nie powinno to wpływać na wzajemne relacje. Z mojej strony nie ma absolutnie jakichkolwiek niechęci w stosunku czy do członków rządu, czy pana prezydenta Dudy czy pani premier - mówi Jacek Jaśkowiak, prezydent Poznania.
Poseł PiS Szymon Szynkowski vel Sęk uważa, że prezydent powinien bardziej zajmować się miastem, a mniej - demonstrowaniem własnych poglądów. Ja bym wolał prezydenta widzieć w Warszawie, lobbującego na rzecz interesów Poznania a nie tutaj na miejscu chodząc na demonstracje i protestując przeciwko mojemu ugrupowaniu -mówi Szynkowski vel Sęk.
Działania prezydenta dodatkowo zaogniły także jego spór z kibicami Lecha Poznań. Prezydent, albo jest prezydentem całego miasta, albo wybiera sobie pewne grupy społeczne. To niektóre osoby razi i one w ten sposób próbują to powiedzieć - mówi Radosław Majchrzak, Stowarzyszenie Kibiców Lecha.
Pan prezydent jest osobą wyrazistą i nie skrywa swoich poglądów z jednej strony. Z drugiej strony biorąc pod uwagę jego adwersarzy ze strony PiS-u również pokazują powiedziałabym daleko idącą determinację w prezentowaniu swoich stanowisk - to sytuacja jest konfliktowa - tłumaczy dr hab. Dorota Piontek,
Wydział Nauk Politycznych i Dziennikarstwa UAM. Dziś Jacek Jaśkowiak pojawił się też na proteście nauczycieli przed Urzędem Wojewódzkim.
Najpopularniejsze komentarze