Węzeł Kórnicka: "bardziej służy kierowcom i rowerzystom niż pieszym"
Już w sierpniu pisaliśmy o uwagach radnego Mikuły dotyczących sygnalizacji świetlnej na skrzyżowaniu ulic Kórnickiej i Jana Pawła II. Po wybudowaniu nowego układu komunikacyjnego przy CH Posnania pogorszyła się tu sytuacja pieszych. Skarżą się na to również mieszkańcy.
Przy głównym wejściu do centrum handlowego Posnania (przy skrzyżowaniu Jana Pawła II i Kórnickiej) powstała zupełnie nowa ulica, którą wytyczono wzdłuż tramwajowej Trasy Kórnickiej. Już w sierpniu pisaliśmy, jak zauważa radny PO Łukasz Mikuła, zamontowana tu nowa sygnalizacja świetlna znacznie utrudni życie pieszym.
- W stosunku do obecnego stanu pojawi się kolejna szeroka jezdnia do pokonania, a poszerzeniu ulegnie także istniejąca wschodnia nitka ul. Jana Pawła II. Zaniepokojenie mieszkańców wywołuje przede wszystkim nowa sygnalizacja świetlna zainstalowana przy przejściu przez nową ulicę prowadzącą od ul. Jana Pawła II do Centrum Handlowego Posnania. Może ona wydłużyć o kilka minut czas przejścia pomiędzy bardzo do tej pory bliskimi przystankami w ramach ważnego węzła przesiadkowego - tłumaczył w sierpniu Mikuła. Równocześnie radny dopytywał władze miasta czy możliwe jest zmodyfikowanie już zastosowanych rozwiązań w ramach węzła.
Sytuacją na węźle Kórnicka zaniepokojeni są mieszkańcy. - Cały przebudowany węzeł, w związku z budową CH Posnania, bardziej służy kierowcom i rowerzystom niż pieszym i pasażerom MPK - wyjaśnia nasz czytelnik, Maciej. - Spróbujcie przejść (po chodniku, nie drodze rowerowej) z przystanku na ul. Jana Pawła na Kórnicką (czyli przesiadka na tramwaje w kierunku os. Polanka/Lecha/Tysiąclecia). Zamiast dotychczasowej jednej mamy trzy sygnalizacje świetlne. Samochody jadą z trzech (naprzemiennych) stron (najpierw ruch z prawej strony - od Ronda Rataje, potem z lewej - to samo wjazd do centrum handlowego, potem z prawej - wyjazd z centrum handlowego) - dodaje.
Ale to nie koniec. - Poza jezdnią mamy drogę rowerową i mikroskopijną ilość miejsca dla pieszych. Do tego chodnik kilkukrotnie przecina drogę rowerową. Potem obchodzimy barierkę, idąc na przystanek, i mamy największego rodzynka - pieszych i rowery stłoczonych między barierką (chroniącą przyszły trawnik) i niczym nieoddzielonych od jadącego tramwaju. Wcześniej przejście było szersze (a brak barierki rozładowywał to wąskie gardło - ponieważ część pasażerów przechodziła na skróty). To jest ogromny punkt przesiadkowy, a nie przystanek na przedmieściu dla kilku osób. Będą wypadki jak na Kaponierze - tylko z zabitymi przez tramwaj. Zdjęcia mówią wszystko. To prawie taki sam kwiatek jak stary przystanek przy moście Dworcowym gdzie na stojących ludzi na zwężającym się chodnika od tyłu nadjeżdżał tramwaj. Ludzie muszą mieć dokąd uciekać, choćby w przypadku jadącego za szybko roweru - jeżeli znajdą się w tym wąskim gardle i będzie akurat jechał tramwaj (a jeździ tam 5 linii), to pieszy albo rowerzysta wpadnie pod tramwaj - podkreśla.
W związku z zapytaniem radnego Mikuły, pojawiła się odpowiedź zastępcy prezydenta Poznania - Macieja Wudarskiego. - Likwidacja części sygnalizatorów na skrzyżowaniu Jana Pawła II - Kórnicka nie jest możliwa - tłumaczy. Miasto musi się stosować do przepisów, a te mówią, że "stosując sygnalizację na skrzyżowaniu, należy objąć nią wszystkie grupy uczestników ruchu i wszystkie strumienie ruchu poruszające się po jezdni lub torowisku oraz je przekraczające".
Równocześnie Wudarski zapewnia, że Zarząd Dróg Miejskich będzie obserwować przedmiotowe skrzyżowanie w celu wprowadzenia ewentualnych zmian. Przypomnijmy - CH Posnania zostanie otwarte dokładnie za miesiąc, 19 października. Auta zaczną wtedy regularnie poruszać się nową ulicą, którą wybudowano wzdłuż Trasy Kórnickiej.