Bezpłatna komunikacja miejska w Poznaniu? Radny PiS twierdzi, że miasto by zyskało
Radny PiS Zbyszko Górny proponuje wprowadzenie bezpłatnej komunikacji miejskiej w Poznaniu. Jego zdaniem taka zmiana przyniosłaby wiele zysków. Innego zdania są władze Poznania, które podkreślają, że sprzedaż biletów ZTM przynosi każdego roku około 180 mln złotych.
W niektórych polskich miastach wprowadzono bezpłatną komunikację miejską, a to zdaniem radnego PiS Zbyszko Górnego dobry powód, by rozważyć wprowadzenie takiego rozwiązania również w Poznaniu. - Możemy zaoszczędzić na zlikwidowaniu systemu PEKA, biletomatów, całej obsługi administracyjnej i księgowej. To na pewno obniżyłoby koszty związane z utratą zysków ze sprzedaży biletów - tłumaczy.
Mieszkańcom pomysł się podoba, choć pojawiają się wątpliwości związane z tym, czy miasto stać na taki gest. Bezpłatna komunikacja oznacza brak biletów, kontrolerów. - To są teoretycznie oszczędności, ale może to także rodzić wydatki. Może dochodzić do aktów wandalizmu, być może więcej pojazdów trzeba byłoby wypuszczać na trasy - mówi Agnieszka Smogulecka z Zarządu Transportu Miejskiego.
Jak zaznacza Smogulecka, komunikacja jest utrzymywana z wpływów z biletów. - W ubiegłym roku było to ponad 185 mln złotych. Ale komunikacja także jest utrzymywana z kieszeni podatnika. Nie byłaby to więc komunikacja bezpłatna, ale beztaryfowa - dodaje.
Maciej Wudarski, zastępca prezydenta Poznania nie ukrywa, że miasta nie stać na to, by mieszkańcy nie musieli kupować biletów. - Na dzisiaj musimy mieć dochody ze sprzedaży biletów. Mieszkańcy wymagają od nas coraz lepszej infrastruktury przystankowej, nowego taboru - mówi. A na inwestycje potrzebne są pieniądze.
Najpopularniejsze komentarze