Śmierć jerzyków na ratajskich osiedlach
Obrońcy zwierząt wskazują, że tych pożytecznych ptaków, które m.in. chronią nas przed komarami, z roku na rok jest na poznańskich osiedlach coraz mniej. Jerzyki zaplątały się w siatki ochronne na blokach i padły. Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska zgłosiła już sprawę na policję.
Martwe ptaki zauważyli w ostatnich dniach mieszkańcy osiedli Polan i Stare Żegrze. W zeszłym tygodniu zawiadomiliśmy policję o tym zdarzeniu - mówi Łukasz Dąbkowski, rzecznik Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska. Mieszkańcy meldują, bo na każdym z nas spoczywa społeczny obowiązek zawiadamiania o takich przypadkach - dodaje.
Spółdzielnia tłumaczy, że doszło do nieszczęśliwego wypadku, który nie ma nic wspólnego z pracami przy ocieplaniu innych budynków. Doszło do sytuacji takiej, że w stropodachach jerzyki gniazdują i próbują wydostać się przez otwory, które praktycznie znajdują się w miejscach, gdzie jest zabezpieczenie siatką przed gołębiami - tłumaczy Iwona Ossowska, Spółdzielnia mieszkaniowa Osiedle Młodych.
Jednak ekolodzy alarmują, że w Poznaniu wyginęło już nawet 80 procent populacji jerzyków. Zamiast gniazd ptaki zakładają siedliska w szczelinach budynków. To dlatego podczas termomodernizacji dochodzi często do ich zniszczenia. Miasto apeluje do wykonawców, aby nie prowadzili prac w okresie lęgowym. Staramy się przybliżyć to inwestorom. Niestety nie wszyscy na to równo reagują - mówi Piotr Szczepanowski, zastępca dyrektora Wydziału Ochrony Środowiska.
Spółdzielnia na Ratajach stawia też budki dla ptaków, które mająim zrekompensować utracone siedliska. Z osiedla Stare Żegrze zostaną też zdemontowane siatki, w których zginęły jerzyki.