Kadar wrócił do Poznania. Co to oznacza w kontekście transferu?
Tamas Kadar wrócił już do Poznania i w czwartek zaliczył swój pierwszy po urlopie trening. Obrońca Lecha w ostatnich dniach negocjował warunki kontraktu z zespołami zainteresowanymi jego pozyskaniem.
Węgierski obrońca, podobnie jak cała reprezentacja, dobrze zaprezentował się podczas Euro 2016. Już wcześniej jego nazwisko znajdowało się w notesach wielu menadżerów, a francuski turniej mógł tylko zwiększyć zainteresowanie jego osobą, a co za tym idzie wartość transferową.
W ubiegłym tygodniu Kolejorz poinformował, że Kadar otrzymał kilka dni wolnego więcej. W tym czasie miał negocjować z klubem chcącym go pozyskać. Oficjalnie jego nazwa pozostawała nieznana, choć włoskie media pisały m.in. o drużynie z Bolonii.
Wyniki rozmów pozostają nieznane (zgodę na transfer musi wyrazić również Lech). Pewnym jest natomiast, że Madziar wrócił do Poznania i w czwartek odbył pierwszy trening z resztą zespołu. Czy to oznacza, że zobaczymy go podczas niedzielnego spotkania z Zagłębiem Lubin? - On był 3,5 tygodnia bez treningu i musimy o tym pamiętać. Jest piłkarzem Lecha i może zagrać w niedzielę. Decyzja będzie należała od trenera Urbana - powiedział na oficjalnej stronie klubu Kibu Vicuna, asystent Jana Urbana.