Zieloni na remis

Warta Poznań rozpoczęła rozgrywki drugiej ligi od remisu. Zieloni przy Drodze Dębińskiej podejmowali drużynę Stali Stalowa Wola i po zaciętym choć nie stojącym na najwyższym poziomie meczu, podopieczni Ryszarda Łukasika wywalczyli pierwszy punkt. Mecz zakończył się wynikiem 1-1.

Po 9 latach potyczekw III lidze,poznańska Warta powróciła na zaplecze ekstraklasy. Na inaugurację drugoligowego sezonuZieloni podejmowali drużynę Stali Stalowa Wola. Poznaniacy rozpoczeli mecz dość nerwowo i tylko dzięki doskonałej grze Norberta Tyrajskiego, goście nie zakończyli pierwszej połowy kilkubramkowym prowadzeniem. Drużyna Stali przeważała aWarcie brakowału spokoju przy rozegraniu piłki i przede wszystkim strzałów na bramkę przeciwnika. Jak komentowali kibice Zielonych Warciarze płacili drugoligowe frycowe. Po godzinie gry wydawało się jednak, że Warta przyciśnie rywala - za symulowanie faulu drugą żółtą kartką ukarany został zawodnik Stalówki Krzystof Trela i poznaniaków czekało pół godziny gry w przewadze. Warciarze atakowali, jednak czynili to dość chaotycznie, co stwarzało przeciwnikom szanse na grę z kontrataku. W końcu nadeszła feralna 78 minuta i Jaromir Wieprzęć skierował piłkę do poznańskiej bramki. Trener Łukasik zareagował odrazu, dokonując podwójnej zmiany - na boisku pojawił się Łukasz Łukasik, a za nienajlepiej grającego Alana Ngamayame wszedł Mirosław Goliński. To własnie były gracz Kolejorza rozpoczął kluczową akcję meczu, którą pieknym i co ważniejsze skutecznym szczupakiem zakończył Tomasz Lewandowski.

Inauguracja drugiej ligi już za nami i miejmy nadzieję, że Warciarze na następnego mecz wyjdą już pewniejsi siebie. Będzie to tym bardziej potrzebne, że Zieloni udają się do jaskini lwa - czeka na nich faworyt drugiej ligi - Arka Gdynia. Kolejny mecz przy Drodze Dębińskiej odbędzie się 8 sierpnia, kiedy to na derby wielkopolski stawi się drużyna Tura Turek.