Jacek Jaśkowiak u Tomasza Lisa o obchodach Czerwca 56: "asysty wojska nie będzie"
Jacek Jaśkowiak w poniedziałek wieczorem wystąpił w programie Tomasza Lisa, w którym mówił m.in. o zawirowaniach związanych z apelem pamięci, który ma zostać odczytany w trakcie uroczystości rocznicowych Czerwca 56. Przyznał, że wydarzenie odbędzie się bez asysty wojska.
Od kilku dni piszemy o konflikcie wokół apelu pamięci, który ma zostać odczytany w trakcie uroczystości rocznicowych Czerwca 56. Minister Obrony Narodowej Antoni Macierewicz od stycznia nakazał, by wojskowe apele odbywały się zawsze z uwzględnieniem wymienienia ofiar katastrofy ze Smoleńska. Miasto początkowo zgodziło się na to podkreślając, że zdaje sobie sprawę jak ważna jest obecność wojska na takiej uroczystości dla kombatantów.
Ostatecznie Jacek Jaśkowiak postanowił interweniować w tej sprawie. - Dziś wystosowałem pismo do Ministra Obrony Narodowej z wnioskiem o odstąpienie od zawołania poświęconego upamiętnieniu ofiar katastrofy smoleńskiej w treści Apelu Pamięci podczas obchodów 60. rocznicy Powstania Poznańskiego Czerwca 1956 r. - wyjaśniał. W ubiegłym tygodniu Radio Merkury podało, że Antoni Macierewicz nie widzi możliwości rezygnacji z apelu pamięci i wymienienia ofiar katastrofy smoleńskiej.
W poniedziałek Jacek Jaśkowiak wziął udział w programie Tomasza Lisa, w którym przyznał, że w trakcie uroczystości zaplanowanych na przyszły tydzień wojsko nie będzie asystować uczestnikom. - Resort zdecydował źle. To jest mieszanie pojęć. Stawianie razem poległych w walce o niepodległość, również tych 58 poległych w czerwcu 1956, z ofiarami katastrofy lotniczej jest dla wielu poznaniaków oburzające. To jest niewłaściwe, to pisanie historii na nowo - mówił.
Gdy Lis zauważył, że kompromisu w tej sprawie z pewnością nie będzie, prezydent przyznał, że ma tego świadomość. - Wojsko zapraszamy, ale jeżeli są takie rozkazy Ministra Obrony Narodowej to nie mamy innego wyjścia. Asysty wojska nie będzie. Nie możemy pozwolić na to, żeby nasze dziedzictwo było wykorzystywane do rozgrywania jakichś celów politycznych, bieżących. Temu się należy przeciwstawić. W 1956 roku to właśnie poznaniacy jako pierwsi sprzeciwili się władzy ludowej i to jest zobowiązanie dla mnie, dla Poznania - dodał.
Na 11.30 we wtorek zaplanowano briefing prezydenta Poznania w tej sprawie.
Najpopularniejsze komentarze