Naramowice: przejazdy pociągu technicznego niebezpieczne? "Pracownicy je nadzorują"
Wracamy do sprawy przejazdów pociągów technicznych po przejeździe kolejowym na ulicy Naramowickiej. 2 czerwca pisaliśmy, że jeden z pojazdów wjechał bez ostrzeżenia na przejazd, gdy rogatki były podniesione. Zapewniano wówczas, że więcej do takiej sytuacji tu nie dojdzie. Ale doszło. I to nie jeden raz.
Na przejeździe kolejowym na ulicy Naramowickiej nie działają rogatki i sygnalizacja. Choć kierowcy mogą tędy jeździć, cały czas kończony jest remont przejazdu, po którym co jakiś czas poruszają się pociągi techniczne. 2 czerwca pisaliśmy o przejeździe takie pociągu w tym miejscu - pojawił się na trasie bez ostrzeżenia (więcej TUTAJ).
Sprawę przekazaliśmy do PKP PLK. - Ewidentnie widać, że przed przejazdem nie stoi osoba, która wstrzymywałaby ruch samochodowy, a obowiązek zapewnienia bezpieczeństwa leży po stronie wykonawcy prac - tłumaczył nam Zbigniew Wolny z PKP PLK. Nagranie przekazano do firmy, która wykonuje tu prace. - Firma została poinformowana, że takie sytuacje nie mogą się tu zdarzać i zapewniono mnie, że to się nie powtórzy. Pracownicy za to odpowiedzialni mają ponieść konsekwencje - dodał.
Kilka dni wystarczyło, by do naszej redakcji trafiły maile od osób, które ponownie natknęły się na w żaden sposób niezabezpieczone przejazdy pociągów technicznych w tym rejonie. - Kolejny raz na przejazd na Naramowicach (ul. Jasna Rola) przy podniesionych szlabanach wjeżdża pociąg techniczny. Jak widać nie ma nikogo z obsługi, kto by zatrzymywał pojazdy na przejeździe - napisał do nas czytelnik. Zdjęcie pociągu wykonał w sobotę około 9.30 rano.
Wcześniej, w piątek, inny czytelnik uwiecznił na krótkim nagraniu przejazd pociągu technicznego na ul. Naramowickiej. - Rogatki jak widać na załączonym filmie były podniesione - sygnalizacja również nie działała. Pociąg nagle wjechał na przejazd - nie było również osoby zatrzymującej ruch - podkreśla.
Ponownie skontaktowaliśmy się z PKP PLK. - Za bezpieczeństwo ruchu drogowego na przejazdach kolejowo - drogowych w trakcie przejazdów pociągów roboczych odpowiadają firmy, które wykonują, na nasze zlecenie roboty na torach. W tym przypadku jest to firm ZRK DOM Poznań, która ponosi pełną odpowiedzialność, za działania swoich pracowników - informuje Zbigniew Wolny. - Według oświadczenia ZRK DOM Poznań podczas przejazdów pociągu roboczego pokazanych na zdjęciu i filmie, przejazd kolejowo - drogowy strzeżony był na miejscu przez pracowników posiadających stosowne uprawnienia. Ponieważ nie jesteśmy przekonani, że strzeżenie tego przejazdu trwało przez cały czas, kiedy pociąg roboczy znajdował się na przejeździe, po raz kolejny wystosowaliśmy pismo do ZRK DOM, że strzeżenie przejazdów kolejowo - drogowych powinno odbywać się zgodnie z obowiązującymi przepisami - dodaje.