Krzysztof Wodiczko otrzymał honorowy tytuł naukowy
Tytuł honoris causa poznańskiej ASP oraz prezentacja dzieł w Muzeum Narodowym i galerii Signum - to główne zaszczyty, które spotkają Krzysztofa Wodiczko, jednego z najwybitniejszych polskich artystów. W Poznaniu rozpoczną się również prace nad nowym projektem artysty.
Krzysztof Wodiczko to artysta w każdym znaczeniu tego słowa. Zajmuje się fotografią i obrazem wideo, aby tworzyć swoje wizualne prace. Ponadto, specjalizuje się jako teoretyk sztuki oraz wykładowca akademicki. Wodiczko jest jednym z najbardziej znanych polskich artystów czasów współczesnych. Jego sława nie rozprzestrzeniła się jedynie po miastach polskich, ale zawitała daleko za ocean. Urodzony w Warszawie, tam też studiował i pracował jako projektant przemysłowy. Szybko zaczął pracę nad realizują własnych pomysłów. Tak powstawały kolejne projekty, które skupiały wokół siebie coraz większą liczbę zafascynowanych widzów.
W 1977 roku wyjechał do Kanady, gdzie zaczął tworzyć projekcje slajdowe w przestrzeni miejskiej. Jego prace szybko znalazły uznanie i zostały prezentowane w najlepszych miejscach na całym świecie. Co takie prezentują prace Wodiczko? Skąd to zafascynowanie? Przede wszystkim, dlatego że Wodiczko swoją sztuką prezentuje najboleśniejsze oblicze otaczającego świata. Współczesny ból i cierpienie dnia codziennego. W jego pracach widoczne są odwołania do literatury oraz mitologii, a jednocześnie wyraźne akcenty współczesne. Krzywda i krzyk o sprawiedliwość to główne motywy podejmowane przez artystę. Idee sprawiedliwości, pomocy dla osób chorych na AIDS, odrzuconych emigrantów oraz pokrzywdzonych osób ze strony rasistów.
Tytuł honoris causa poznańskiej Akademii Sztuk Pięknych zostanie przyznany artyście w październiku. Uroczystościom będzie towarzyszyć prezentacja prac Wodiczko w Muzeum Narodowym oraz galerii Signum. Artysta rozpocznie wtedy prace nad nowym projektem, który również będzie zwracał uwagę na problemy najbardziej potrzebujących. Prawdopodobnie będą to prace ujawniające problem bezdomności. Projekty pozostaną w Poznaniu.