Władze Mosiny domagają się rekompensaty. Więcej zapłacimy za wodę pitną?
Władze Mosiny chcą rekompensaty strat, jakie ponosi gmina przez ochronę ujęcia wody z Warty dla aglomeracji. Prezydent Poznania jest otwarty na rozmowy.
Chodzi o ujęcie wody Mosina-Krajkowo. To z niego pochodzi około 70 procent wody dostarczanej przez Aquanet do Poznania i okolic. Ujęcie wody w Mosinie jest podstawowym ujęciem wody dla aglomeracji poznańskiej. Ono zabezpiecza między 60-70 procent ogólnej ilości wody, którą posiadamy w poznańskim systemie wodociągowym. Jest podstawowym ujęciem - mówi Renata Litwiniuk, Spółka Aquanet.
Wokół źródła działa strefa ochronna, która nie pozwala na intensywną zabudowę i podraża koszty inwestycji, co z kolei odpycha inwestorów. Musimy na przykład wybudować zbiornik za 5 milionów, tylko po to by wodę deszczową móc dalej pompować do kanalizacji deszczowej. Takie mamy koszty, które są niespotykane w innych gminach, które korzystają z wody z Aquanetu - mówi Przemysław Mieloch, zastępca burmistrza Mosiny.
Ekolodzy alarmują, że jeśli gmina doprowadzi do uchylenia strefy, może pogorszyć się jakoś wody. W najbardziej dramatycznym scenariuszu można sobie wyobrazić, że wodę pitną będziemy musieli kupować w butelkach a ta woda w naszych kranach będzie się nadawała w najlepszym przypadku do mycia czy do prania - mówi Marek Smolarkiewicz, Polski Klub Ekologiczny.
Przedstawiciele Mosiny zapewniają, że chodzi im tylko o wyrównanie ponoszonych strat. Chodzi głównie o kwestie zwrotu tych nakładów, które musimy ponieść dodatkowo na strefę ochronną ujęcia wody - dodaje Mieloch.
Prezydent Poznania Jacek Jaśkowiak mówi, że może rozmawiać, gdy tylko pozna dokładne wyliczenia. Prezydent oczekuje od władz gminy Mosina sprecyzowania zakresu takiej rekompensaty - mówi Hanna Surma, rzecznik prezydenta Poznania i UMP. A te wyliczenia urzędnicy z Mosiny szacują na miliony złotych rocznie.
Najpopularniejsze komentarze