Ławica: zmienią się granice strefy, w której jest głośno. Ma być mniejsza
Zakończono badania poziomu hałasu w rejonie lotniska Ławica. Wynika z nich, że lotnisko jest obecnie mniej uciążliwe dla okolicznych mieszkańców niż jeszcze kilka lat temu. Mogą więc zmniejszyć się granice tzw. obszaru ograniczonego użytkowania - strefy, w której jest głośno.
Według danych zawartych w raporcie podsumowującym badania poziomu hałasu przy lotnisku Ławica, strefa, w której hałas może dawać się we znaki mieszkańcom okolicy zmniejszyła się o 16%. - Wyeliminowaliśmy, na ile to było możliwe, takie operacje, które są głośne - wyjaśnia Mariusz Wiatrowski, prezes Ławicy. Zmiana dotyczy także startowania samolotów - teraz maszyny muszą przez około 1,5 mili wznosić się na zachód tak, by ominąć okoliczne strefy zamieszkania. Ograniczono także ruch samolotów w nocy.
Raport może być podstawą do wprowadzenia zmian w granicach obszaru ograniczonego użytkowania. Kilka lat temu na podstawie prognoz ustalono teren, na jakim hałas może być dokuczliwy. Konkretne wyniki badań mogą ten obszar zmniejszyć. A to oznacza, że część mieszkańców okolicy lotniska może utracić prawo do starania się o odszkodowanie w związku z hałasem generowanym przez lotnisko.
Mieszkańcy okolic lotniska nie zgadzają się z argumentami zarządu Ławicy i podkreślają, że strefa zamiast się zmniejszać, powinna zostać poszerzona o strefy zamieszkania. - Lotnisko stosuje mobilne punkty pomiarowe, które są przenoszone. W naszej ocenie rozmieszczenie tych punktów jest powiązane z wyznaczoną trajektorią lotów - mówi Leszek Werdyński ze Stowarzyszenia przyjaciół Przeźmierowa.
To sejmik województwa będzie decydować czy granice obszaru się zmienią. Prace w ramach całej procedury mogą potrwać około 12 miesięcy.