Grunwaldzka: wydzielone torowisko i zwężenie jezdni? Ostatni dzień konsultacji
Poniedziałek to ostatni dzień konsultacji społecznych na temat budowy dróg rowerowych na ulicy Grunwaldzkiej. Poznaniacy mogli też wypowiadać się na temat wydzielenia torowiska na ulicy. Kontrowersje wzbudza głównie propozycja zwężenia trasy dla kierowców.
Od kilku tygodni informujemy o konsultacjach społecznych w sprawie zmian planowanych na ulicy Grunwaldzkiej. Po pierwsze poznaniacy mogli się wypowiadać na temat wydzielenia torowiska tramwajowego na ulicy pomiędzy Bałtykiem i dawnym Szpitalem Wojskowym. Dzięki temu tramwaje nie stałyby tutaj w korkach razem z samochodami. Docelowo po wydzielonym torowisku miałyby też jeździć autobusy. Taka zmiana wiązałaby się z koniecznością wprowadzenia dodatkowych modyfikacji - na skrzyżowaniu ulic Bukowskiej i Zeylanda musiałaby nastąpić zmiana pierwszeństwa ruchu, a na skrzyżowaniu Grunwaldzkiej i Śniadeckich miałaby zostać zamontowana sygnalizacja świetlna.
Równocześnie Zarząd Dróg Miejskich zorganizował konsultacje w sprawie budowy dróg rowerowych w ulicy Grunwaldzkiej na odcinku od Smoluchowskiego do Bałtyku. Rok temu zakładano, że budowa ścieżki miałaby pochłonąć 3,5 mln złotych. Dziś konkretne koszty nie są jeszcze znane, ale propozycja miasta wzbudza spore kontrowersje wśród mieszkańców. Pojawił się bowiem pomysł, by drogę rowerową wybudować kosztem pasa ruchu dla kierowców na odcinku między Wojskową i Matejki. A oczywiste jest to, że wydzielenie torowiska tramwajowego (na odcinku od mniej więcej Matejki do Bałtyku) także ogranicza przestrzeń dla kierowców. Innym problemem jest zmniejszenie liczby miejsc parkingowych przy ulicy.
Podczas ubiegłotygodniowej sesji Rady Miasta Bartosz Zawieja, szef poznańskiej Platformy Obywatelskiej podkreślał, że nie będzie zgody PO na zwężenie ulicy Grunwaldzkiej do jednego pasa. - Nie poprzemy działań kompromitujących rozwój zrównoważonego transportu w mieście - wtóruje mu Marek Sternalski, szef klubu radnych PO.
Innego zdania są stowarzyszenia Inwestycje dla Poznania, Prawo do Miasta, Sekcja Rowerzystów Miejskich, Ulepsz Poznań oraz poznańskie koło Partia Zieloni, które popierają propozycję miasta. W internecie pojawiła się nawet petycja w tej sprawie, którą podpisało blisko 700 osób. - Nowoczesne miasto powinno stawiać na środki transportu alternatywne dla samochodu, takie jak tramwaje, autobusy, kolej metropolitalna czy rowery. Z zadowoleniem przyjęliśmy propozycje wsparcia transportu publicznego oraz rowerzystów - czytamy w dokumencie.
Autorzy petycji nie tylko piszą o zaletach wydzielonego torowiska, ale też nowych ścieżek rowerowych. - Powstanie drogi rowerowej wzdłuż ulicy Grunwaldzkiej na całej jej długości bez wątpienia przyczyni się do poprawy warunków ruchu dla rowerzystów. Wierzymy, że przyczyni się to do znacznego wzrostu zainteresowania tym środkiem transportu, jak to miało miejsce m.in. wzdłuż ulicy Bukowskiej, gdzie powstała spójna i wygodna infrastruktura rowerowa. Na zmianach skorzystają także piesi. Wraz z budową dróg rowerowych zakładany jest także remont chodników. Nie ma też co ukrywać, że obecnie spora grupa rowerzystów jadących ulicą Grunwaldzką porusza się chodnikami (z obawy o swoje bezpieczeństwo) - piesi na pewno z zadowoleniem przyjmą uwolnienie chodników od jednośladów. Zdajemy sobie sprawę, że proponowane zmiany mogą budzić opór kierowców. Wierzymy jednak, że z czasem część z nich zrezygnuje z samochodu na rzecz tramwaju czy roweru, które powinny być promowane w mieście stawiającym na zrównoważony transport - dodają stowarzyszenia.
Jeszcze w poniedziałek w sprawie planowanych zmian na Grunwaldzkiej ma się odbyć spotkanie w Urzędzie Miasta. Wezmą w nim udział m.in. radni PO i zastępca prezydenta Poznania Maciej Wudarski. Wyniki konsultacji poznamy z pewnością za jakiś czas - wszystkie opinie i uwagi muszą najpierw zostać przeanalizowane. Ostatnie uwagi można przesyłać TU jeszcze tylko dziś.
Najpopularniejsze komentarze