Wicepremier krytycznie o prezydenckim projekcie dla frankowiczów. Co z kwotą wolną od podatku?
- Prezydencki projekt w obecnej formie byłby zagrożeniem dla sektora bankowego - twierdzi wicepremier i minister rozwoju Mateusz Morawiecki. Dodał, że kwota wolna od podatku powinna być zmniejszana stopniowo i na pewno nie osiągnie szybko poziomu 8 tysięcy złotych.
Wicepremier był gościem RMF FM. Został zapytany m.in. o ostatnie doniesienia dotyczące współpracy Lecha Wałęsy ze Służbą Bezpieczeństwa PRL, nazwane przez dziennikarza, Konrada Piaseckiego, "epizodem". - Epizod, który być może nie jest epizodem. I do końca nie wiemy, jak długo on trwał. I do jakiego stopnia tzw. "trzymanie" na Lecha Wałęsę mogły mieć służby bezpieczeństwa i jak długo. Jeżeli się z tego nie rozliczył po dzień dzisiejszy i ten epizod był bardzo głęboki, co jest niestety wysoce prawdopodobne, to to "trzymanie" mogło być bardzo mocne - powiedział wicepremier, który w młodości działał w założonej przez swojego ojca Solidarności Walczącej.
Wicepremier przedstawił w środę plan rozwoju dla Polski. Morawiecki jest przekonany, że uda się go zrealizować bez rezygnacji z poszczególnych obietnic wyborczych Prawa i Sprawiedliwości. Zaznaczył jednak, że niektóre z nich, takie jak zwiększenie kwoty wolnej od podatku, muszą być wprowadzane stopniowo. Nie ma zatem możliwości na ustalenie jej od razu na poziomie 8 tysięcy złotych. - Może nawet nie 5, może mniej - należy to bardzo dobrze policzyć. Przede wszystkim ten rok jest bardzo bezpieczny i tam będzie niższy deficyt niż nawet sobie zakładaliśmy, takie jest moje zdanie, tak mi się wydaję - zaznaczył.
Wciąż nierozwiązana pozostaje sprawa tzw. "frankowiczów". Swój projekt przedstawił prezydent, jednak zdaniem wicepremiera cała sprawa powinna zostać załatwiona bez udziału polityków, czyli pomiędzy bankami i kredytobiorcami. Zgodził się ponadto, że obecnie proponowane rozwiązania byłyby bardzo szkodliwe dla systemu bankowego. - Ten projekt prezydencki, gdyby przeszedł, jeżeli prawdą są te pierwotne wyliczenia, które teraz mamy, czyli 40 mld straty itd. czy kwota koło tego, byłby dużym zagrożeniem dla sektora - przyznał.
Najpopularniejsze komentarze