Były poseł Tomasz Górski odpowie za wyłudzenia kredytów w rodzinnych sklepach meblowych?
Były poseł PiS i Solidarnej Polski Tomasz Górski, który w ubiegłym roku próbował dostać się do Sejmu z KORWiN-a, może usłyszeć zarzuty. Chodzi o wyłudzenia kredytów, do których miało dochodzić w rodzinnej sieci sklepów meblowych Górskich pod koniec lat 90-tych. Dziś byłego polityka nie chroni już immunitet.
O pośle Tomaszu Górskim w ubiegłym roku było głośno ze względu na dwie sprawy. Latem okazało się, że w samochodzie posła znaleziono podejrzaną skrzynkę, w której ukryty był lokalizator GPS (później zatrzymano mężczyznę, który pudełko zainstalował w celu... śledzenia żony Górskiego). Druga sprawa to dołączenie Górskiego do partii Janusza Korwin-Mikkego, co nastąpiło we wrześniu. Ostatecznie Górski do Sejmu się nie dostał - partia nie przekroczyła bowiem progu wyborczego.
Dziś o Górskim, który jak twierdzi wycofał się z życia politycznego, znowu jest głośno. Jak informuje Głos Wielkopolski były poseł może wkrótce usłyszeć prokuratorskie zarzuty w sprawie, która ciągnie się od końca lat 90-tych. Właśnie wtedy Tomasz Górski występował w roli pełnomocnika sieci rodzinnych sklepów meblowych, w których miało dochodzić do wyłudzania kredytów. Podstawione osoby miały kupować meble na raty, ale kredytu nie spłacały. Sklep otrzymywał całą kwotę od banku, a później okazywało się, że podstawione "słupy" nie mogły kredytu spłacać, bo nie mieli na to środków finansowych.
Sprawą zajmowano się w przeszłości, ale Górski nie był nawet przesłuchiwany, bo chronił go immunitet. Dziś takiej ochrony już nie ma. W rozmowie z Głosem Wielkopolskim Górski wyjaśnia, że nic o sprawie nie wie i nie dostał wezwania od służb. Zapewnia, że jeśli jednak wezwanie otrzyma, na pewno na nie zareaguje.