In vitro finansowane z budżetu Poznania? Zdania są podzielone
Jak już wcześniej informowaliśmy tylko do czerwca trwać będzie rządowy program in vitro, w ramach którego pary mogą otrzymać dofinansowanie na zabieg. Samorządy zastanawiają się co dalej. W Poznaniu zdania radnych są podzielone.
Zdania radnych poznańskiej Platformy obywatelskiej na temat współfinansowania in vitro są podzielone. Nie wszyscy uważają, że dobrym pomysłem jest aby zajął się tym samorząd, gdy w budżecie często brakuje pieniędzy na ich zdaniem ważniejsze kwestie. Niektórzy radni Platformy Obywatelskiej o takiej propozycji dowiedzieli się z mediów. Nikt tego nie policzył. Wydział Zdrowia wręcz sugerował, że będą problemy ze zalezieniem na to zadanie pieniędzy. I jest to zrozumiałe ze względu na to, że budżet jest w tej chwili zamknięty - mówi Wojciech Kręglewski, radny PO.
Innego zdania jest przewodniczący klubu radnych Platformy Obywatelskiej Marek Sternalski. I jak twierdzi różnica zdań w Platformie Obywatelskiej nie jest kryzysem. W Platformie nie ma kryzysu jest rozmowa i to jest bardzo dobre, bo partia, w której ie ma dyskusji nie ma fermentu to jest partia martwa, albo też partia, w której jest dyktatura - mówi Sternalski.
Natomiast bardzo ostrożnie do tematu podchodzi kandydat na szefa poznańskiej Platformy Obywatelskiej Bartosz Zawieja. Warto poczekać na rozstrzygnięcia czy propozycje pana Prezydenta ukierunkowane na całość sfery społecznej uwzględniającej rodzinę - mówi radny Zawieja.
Pomysł Platformy popiera za to Zjednoczona Lewica. Możemy debatować. Musimy rozpoznać ile par jest zainteresowanych w Poznaniu. Ja się bardzo cieszę, bo nie ma większego daru dla małżeństwa czy pary związanej nieformalnie jak dziecko - mówi Halina Owsianna, radna Zjednoczonej Lwicy.
Radni PiS-u dziwią się, że temat in vitro jest przez Platformę Obywatelską poruszany. Nie wiem czy to chodziło tylko o to by się promować? Na pewno taka promocja przyda się też Zjednoczonej Lwicy, bo oni też gorączkowo poszukują jakiegokolwiek tematu żeby móc zaistnieć w mediach - komentuje Ewa Jemielity, radna PiS.
Na ostateczną odpowiedź w tej sprawie trzeba będzie poczekać.
Najpopularniejsze komentarze