Uwaga na śliskie drogi: dachowanie auta, 2 osoby w szpitalu

Cieplejsze dni i noce sprawiły, że kierowcy nieco "odważniej" poruszali się po poznańskich i podpoznańskich drogach. W nocy z czwartku na piątek temperatura spadła poniżej zera, a część lokalnych dróg zamieniła się w lodowisko. Niestety są tego skutki.

W piątek termometry w Poznaniu mają pokazać nawet 6 stopni Celsjusza, ale obecnie temperatura utrzymuje się na poziomie około 0 stopni. W nocy było znacznie chłodniej, przez co konieczne było skrobanie szyb w autach zostawionych na parkingach. I choć w Poznaniu ulice śliskie w większości nie są, kierowcy poruszający się po lokalnych drogach pod miastem ostrzegają, że jest na nich bardzo ślisko.

Ostrzeżenia dotyczą m.in. trasy Mosina - Stęszew, na której według kierowców występuje "szklanka". To właśnie tutaj doszło do tragicznego wypadku na początku stycznia (TUTAJ). Źle jest także na innych drogach w okolicach Poznania.

Jak informuje dyżurny poznańskich strażaków, chwilę przed godziną 8.00 w miejscowości Tuczno (rejon Kobylnicy i Pobiedzisk) doszło do wypadku. - Dachował tam samochód osobowy. Do szpitala trafiły dwie osoby, w tym dziecko - mówi. Akcja służb już się tam kończy.

Inny kierowca informuje o dachowaniu samochodu pod Pobiedziskami (na trasie w kierunku Kapalicy). Służby jednak tego obecnie nie potwierdzają.