Brat Ewy Tylman zbiera pieniądze na poszukiwanie siostry
Piotr Tylman opublikował kolejny apel o pomoc przy poszukiwaniach zaginionej siostry. Tym razem potrzebna jest pomoc finansowa na organizację prywatnych poszukiwań na dnie Warty. Brat zaginionej potrzebuje na to 32 tysięcy złotych.
Blisko 2 miesiące minęły od zaginięcia 26-letniej Ewy Tylman. Ostatni raz widziano ją w rejonie mostu św. Rocha 23 listopada około 3.00 nad ranem. Zarzut zabójstwa kobiety usłyszał jej kolega - Adam Z., z którym była widziana ostatni raz. Mężczyzna przebywa w areszcie. Co jakiś czas w internecie pojawiają się kolejne apele rodziny zaginionej o pomoc.
W środę pojawił się kolejny apel rodziny Ewy Tylman -Nadszedł moment kiedy musimy się zwrócić do Was o pomoc, mianowicie o wsparcie naszych poszukiwań środkami finansowymi. Nie jest łatwo o to prosić, ale cała akcja już sporo pochłonęła i nie będzie widać końca, dopóki nie przeprowadzimy szczegółowych badań rzeki Warty, a to niestety kosztuje - czytamy na stronieZaginęła Ewa Tylman/Missing person Ewa Tylman w serwisie Facebook. Post zamieszczony w serwisie społecznościowym kieruje do publicznej zbiórki w serwisie internetowym siepomaga.pl -Naszym celem jest zebranie środków na ekspertyzę dna koryta rzeki Warty na odcinku 250 km. Ekspertyza zostanie przeprowadzona przez Grupę Specjalną Płetwonurków Rzeczpospolitej Polskiej z wykorzystaniem najnowocześniejszego sprzętu do analizy hydrograficznej - czytamy w opisie zbiórki. Grupa Specjalna Płetwonurków Rzeczpospolitej Polskiej to prywatna firma, którą do poszukiwań chce zaangażować brat zaginionej niezależnie od działań służb.
Do tej pory w poszukiwaniach uczestniczyli strażacy, policjanci, którzy korzystali ze specjalistycznego sprzętu sprowadzanego z całej Polski. Wszystkie dotychczasowe działania były i są finansowane z budżetu policji i straży pożarnej, oczywiście bez angażowania środków rodziny zaginionej.
Najpopularniejsze komentarze