Poznań: ktoś rozjeżdża boisko jednego z klubów. "Nie mogliśmy trenować"
Podopieczni Klubu Posnania przez około tydzień nie mogli korzystać z boiska bocznego zlokalizowanego przy ulicy Przełajowej w Poznaniu, bo jeden z kierowców urządził sobie na nim "trening". W trawie pojawiły się spore wyrwy.
O sprawie poinformował nas Arkadiusz Mąkina z Black Roses Posnania, kobiecej drużyny rugby 7 działającej przy Klubie Posnania. - Od 2 miesięcy, nawet gdy nie było jeszcze śniegu, ktoś urządza sobie drifty na jednym z naszych boisk i to jedynym oświetlonym, gdzie trenują dzieci i wszystkie drużyny rugby Posnanii - wyjaśnia.
Chodzi o boisko boczne znajdujące się przy ulicy Przełajowej. - Na tym boisku w okresie zimowym trenują wszystkie grupy Posnanii (I drużyna, II drużyna, drużyna kobiet, a przede wszystkim drużyny dziecięce). W imieniu zespołu kobiecego Posnanii chcemy poinformować kierowcę, który nam systematycznie niszczy boisko, że po ostatnim razie w miejscach "driftów" powstały ogromne kałuże i wyrwy, które spowodowały że nie mogliśmy praktycznie cały tydzień trenować i ocenić stanu nawierzchni. Na szczęście górne boisko jest pilnowane i zamykane na stałe, lecz treningowe zostało rozjeżdżone przez osoby bez wyobraźni - mówi. - W czerwcu boisko to będzie drugim (poza głównym stadionem), na którym odbędzie się finał Mistrzostw Polski w Rugby Kobiet - dodaje.
Apelujemy do osób, które "driftują" na boisku przy Przełajowej, by tego nie robiły. - Za chwilę nie będziemy mieli na czym trenować, a na wiosnę nie będzie tam trawy - kończy Mąkina.